W tydzień przebudowali amfiteatr czy prasa kłamie?

Tyle wiedziałem do wczoraj. Dzisiaj po porannej lekturze ogólnopolskiej prasy siadłem z wrażenia porażony wiadomością, że stare ławki wymieniono na krzesła.
Jak oni to organizacyjnie dokonali? Jeszcze tydzień temu siedziałem na niewygodnej ławce w rzędzie XIX reprezentacyjnego sektora A a dzisiaj się dowiaduję, że są krzesła.
W Zielonej Górze wiele się mówiło i pisało o ławkach deptakowych. Że bez oparcia, że szkoda tamtych starych itp. Ale cokolwiek by magistrat chciał wyjaśnić to zawsze używa określenia „ławki" choć można by to nazwać siedziska, leżanki... Ale nawet nasz hurra optymistyczny magistrat nie zaryzykował aby ławki nazwac krzesłami.
W gazecie przeczytałem: „Publiczności niewiele trzeba było, by poderwać się z krzeseł i tańczyć do północy".
Długi artykuł nosi znamiona reportażu z koncertu. Koncert z błyskami, fleszami i rosyjską piosenką był w amfiteatrze. A w amfiteatrze publiczność siedzi na ławkach. Na krzesłach siedzi tylko orkiestra, na scenie.
Sam lubię pisywać legendy i podkolorywuję zielonogórską rzeczywistość ale nie nazwę szkaradnych czarnych donic uroczymi, ślicznymi kwietnikami bo to byłoby nie tylko kłamstwo ale bezczelne naigrywanie się z poczucia gustu zielonogórzan.
Nazwanie zużytych ławek krzesłami jest żartem, w kategoriach bezczelnych, nie mieszczącym się w zasadzie litencia poetica. Robienie sobie jaj z naszych kłopotów jest grzechem i nie przystoi aby kobieta przepięknej urody w swojej pracy reporterskiej naigrywała się z zielonogórzan.
* * *
Krąży taka legenda, że na złość funduszom europejskim Kreml ma zamiar przeznaczyć kilka milionów „ropo-gazo-rubli" na odnowienie widowni amfiteatru, aby słuchaczom rosyjskiej piosenki wygodniej się słuchało.I co ?
Teraz, jak przeczytają, że już mamy krzesełka to się wycofają z darowizny. I kto winien? Pewna gazeta ogólnopolska, a ściślej jej żartobliwa reporterka. Oj, nieładnie się pani bawi !