Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W większości przyjeżdżają do nas ludzie młodzi

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Rozmowa z Mariuszem Grudniem, dyrektorem 15. Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych

- Festiwal gości w naszym mieście już ponad 40 lat. Czym w tym roku zaskoczy rzeszowian?
- Na pewno koncertem galowym, który odbędzie się na dwóch symultanicznych scenach hali na Podpromiu. Samo wnętrze będzie przypominało główną izby w wiejskiej chacie. Szczegółów nie zdradzę, żeby nie psuć efektu, ale całość będzie nawiązywać do tradycyjnego, polskiego wesela. Niezwykły będzie też koncert tańców i pieśni krajów zamieszkania, podczas którego zobaczymy stroje charakterystyczne dla rodzinnych stron naszych gości.
- Wielu rzeszowianom wydaje się, że festiwal to impreza tylko dla starszych, w której biorą udział tylko wiekowi, rozmiłowani w ludowości Polonusi...
- To bardzo mylne wrażenie, bo w większości przyjeżdżają do nas ludzie młodzi, w dodatku nie tylko ci, którzy mają polskie korzenie. Bardzo wielu tancerzy to rodowici Kanadyjczycy lub Amerykanie, którzy przypadkiem zetknęli się z naszymi tańcami narodowymi i tak się w nich rozkochali, że zapragnęli się uczyć! Podobają im się barwne stroje, melodyjne pieśni, przy okazji których poznają nasze ciekawe ludowe tradycje i zwyczaje. Sami przyznają, że zamiast rodeo i Dzikiego Zachodu wolą naszego skocznego oberka lub romantycznego kujawiaka.
- To że ta impreza łączy młodych ludzi, wiadomo nie od dziś. Podobno są nawet festiwalowe małżeństwa...
- Mamy już kilkanaście takich par, często międzynarodowych. Pamiętam młodego chłopaka z Belgii, który na festiwalu poznał pewną piękną Litwinkę, a podczas następnej edycji byli już małżeństwem. W lipcu w Kazimierzu nad Wisłą ślub wzięła dwójka tancerzy londyńskiego zespołu Karolinka. Oprócz miłości nawiązują się tu przyjaźnie. Wolontariusze, którzy przez cały tydzień, praktycznie 24 godziny na dobę opiekują się polonusami, bardzo się z nimi zżywają. Ich spotkaniom zawsze towarzyszą ogromne emocje. Łzy smutku przy pożegnaniu i radości przy powitaniu, to już chyba stały element tej imprezy.
RozmawiałaAnna Janik

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto