- Przyczyna ostatnich narodzin jest bardzo prosta. Zwierzęta mają potomstwo, gdy czują się bezpiecznie i niczego im nie brakuje. Stąd wniosek, że surykatkom żyje się u nas bardzo dobrze - mówi Anna Włodarczyk, asystent w opolskim ogrodzie zoologicznym.Młode można już oglądać na wyspie. Zaczęły opuszczać swoje norki i wesoło podążają za rodzicami. Maluchami opiekuje się cała grupa. - Choć wciąż jeszcze piją mleko matki, już uczą się polować, obserwując swoje starsze rodzeństwo - mówi Anna Włodarczyk. Teraz opolskie stado liczy w sumie 27 osobników.Zoo Opole - ceny, bilety, zwiedzanie Co ciekawe, u surykatek rozmnaża się tylko jedna para, zwana alfa. Zadaniem reszty jest opieka nad młodymi. - Nasza rodzicielska dwójka jest dość młoda. W Opolu mieszka od czterech lat. Podczas wizyty w ogrodzie matkę surykatek można poznać po charakterystycznej cesze. - Ma tylko jedną małżowinę uszną, taka się urodziła - mówi Anna Włodarczyk.
gru
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?