Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa. Agresywny mężczyzna chciał przejechać 7-latka, później zaatakował policjantów. Obezwładniało go ośmiu funkcjonariuszy

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Mężczyzna zaatakował policjantów. Wcześniej chciał przejechać 7-latka
Mężczyzna zaatakował policjantów. Wcześniej chciał przejechać 7-latka Facebook/Nasz Rakowiec
W poniedziałek 21 czerwca na warszawskim Rakowcu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. 36-letni Ukrainiec chciał przejechać 7-letniego chłopca, który spacerował po chodniku ze swoim ojcem, a następnie zaatakował gaśnicą interweniujących mundurowych. Agresywnego mężczyznę obezwładniało aż ośmiu policjantów. Do sieci trafiło wideo z tego wydarzenia.

W poniedziałek 21 czerwca około godziny 21:00, Komenda Stołeczna Policji otrzymała zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który jeździ samochodem po chodniku przy ul. Wiślickiej na warszawskim Rakowcu i próbuje potrącić 7-letniego chłopca spacerującego z ojcem. Z informacji mundurowych wynika, że 36-letni Ukrainiec straszył ich gaśnicą. Służby przyjechały na miejsce zdarzenia cztery minuty po zgłoszeniu sprawy przez ojca dziecka.

Mężczyzna zaatakował policjantów

Jak przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak, na początku policjanci przeprowadzili z mężczyzną spokojną, trwającą kilka minut rozmowę. Po tym czasie, 36-latek stawał się coraz bardziej agresywny, kierując w stronę funkcjonariuszy wulgarne słowa. Ostatecznie użył przeciwko nim gaśnicy.

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na amatorskim nagraniu. Film został umieszczony w grupie "Nasz Rakowiec" na Facebooku. Wideo można zobaczyć poniżej.

Mieliśmy do czynienia z osobą, która zachowywała się bardzo agresywnie. Policjanci podejrzewali, że kierowca był pod wpływem środków odurzających. Świadczy o tym to, że użycie siły fizycznej czy paralizatora przyniosło bardzo mało skutku - powiedział nadkomisarz Marczak, cytowany przez portal Polsat News.

Jak możemy zobaczyć na nagraniu, w kulminacyjnym momencie 36-letniego mężczyznę obezwładniało 8 funkcjonariuszy. Wcześniej widzimy, jak policjantka i policjant wyciągają obywatela Ukrainy z samochodu i wielokrotnie używają wobec niego gazu.

Policjanci stopniują środki przymusu bezpośredniego. To nie jest tak, że zaczynają od razu od paralizatora. Mamy gaz, siłę fizyczną i dopiero później pojawia się paralizator z bezpośredniego przyłożenia. Użycie broni byłoby tutaj przekroczeniem pewnych uprawnień - mówi nadkom. Marczak w rozmowie z Polsat News.

Ukrainiec mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że zatrzymany mężczyzna groził gaśnicą innym osobom. Przez cały czas był agresywny, także podczas transportu do szpitala. Policja podejrzewa, że 36-letni Ukrainiec znajdował się pod wpływem środków odurzających.

Jak informuje Polsat News, mężczyzna miał założony kask ochronny, gdyż uderzał głową o ścianę. W szpitalu założono mu pasy, które następnie rozerwał. 36-latek znacznie utrudniał przeprowadzenie personelowi szpitala procedur medycznych. Służby czekają na wyniki badań toksykologicznych, które pomogą ustalić, jakie substancje odpowiadają za zachowanie agresywnego obywatela Ukrainy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto