Warszawskie "szkieletory". W pustych budynkach od lat hula wiatr. Dlaczego zostały opuszczone?
„Szkieletor” przy Placu Politechniki
To zdecydowanie najbardziej znany „szkieletor” w Warszawie. Jego historia ciągnie się bowiem już od trzydziestu lat. W 1992 roku spółdzielnia mieszkaniowa „Bratniak” chciała tam postawić biurowiec. Dostała pozwolenie na budynek wysoki na 33 metry. Ale prawdopodobnie zabrakło pieniędzy. Prace ciągnęły się latami.
Choć z perspektywy przechodnia nie była to budowa, tylko kosmetyczne zmiany. Raz przesunięto ogrodzenie, potem budowano niewielkie elementy czy instalacje. Byle tylko nie stracić cennego pozwolenia na budowę.
W 2021 roku budowa rozkręciła się na dobre. Wtedy działka należała już do spółki Paradox Investment. Deweloper w rozmowie z nami przyznał, że jest zdeterminowany, by dokończyć budowę. Ale kilka miesięcy później Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję administracyjną o wstrzymaniu wszystkich prac. Deweloper odwołał się, ale do tej pory sprawa nie została zakończona.
Ze „szkieletorem” po staremu. Dalej straszy.
Więcej na kolejnej stronie >>>