Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekendowe wyprawy – Kociewie cz. II

Redakcja
Kociewie - region nieznany. Żyzne pola obsiane pszenicą przecinają Wisła i Wierzyca. Nad nimi - Gniew i Pelplin. Jedno restauruje swoje historyczne skarby, drugie - pielęgnuje. I w obu miejscach - cicho, sennie, sielsko...

Uraczywszy oczy i duszę pięknem dzieła Gutenberga (mam zdjęcia, ale są tak niedoświetlone, że nie można ich opublikować!), rzeźbami świątków i świętych, Ukrzyżowanego i zdjętego z krzyża, po krótkiej przerwie na kanapkę (nie zauważyliśmy żadnego punktu żywienia w pobliżu tego świątynnego kompleksu) ruszamy dalej. Przed nami… Gniew i całkiem inny rodzaj zabytków. To, cośmy oglądali, odnosiło się do bardziej szlachetnych części naszych dusz. To, co będziemy oglądać, raczej służyło do tych dusz uwalniania.
Po około 20 km „dziadowskiej” chwilami drogi docieramy do dawnej drogi Gdańsk – Toruń. Skręcamy na południe … i nagle zza drzew pojawia się Gniew w całej okazałości. Wg mnie piękniejszy jest widok od strony Torunia, ale co ja będę wybrzydzał… Zatrzymuję samochód, robię 2 zdjęcia i do przodu :).
Gdyby nie Krzyżacy i ich zasada (wynikająca z reguły zakonnej), że każdy rycerz musi nocować w zamku (wyjątki – wyprawy wojenne, inne zlecenia zwierzchników), tej budowli i w rezultacie miasteczka by nie było. Ówczesny rycerz mógł w ciągu dnia przebyć około 25 – 30 km, więc w takich odległościach budowano warownie. Z wieży w Gniewie widać Kwidzyń i Sztum (tam również były zamki – siedziby komturów). Zamek w Gniewie jest pierwszym zamkiem krzyżackim, wybudowanym na lewym brzegu Wisły. A bryła zamku przytłacza wszystkie inne budowle. Zbudowany jest na planie kwadratu o boku 47 metrów, na skarpie nad Wisłą. Budowa trochę się ciągnęła, bo trwała aż 65 lat (1285 – 1350). W skrzydle południowym umiejscowiono kaplicę i kapitularz (miejsce narad starszyzny), dormitorium (sypialnie) braci zakonnych i mieszkanie komtura  - w skrzydle północnym, a refektarz (jadalnia) znajdował się w skrzydle zachodnim. Miejscowości, jaka powstała wokół zamku, Krzyżacy nadali prawa miejskie. Nazwali ją MEWE. I taka nazwa funkcjonowała zawsze, gdy miejscowość była pod panowaniem niemieckim. A była trzy razy: przez 186 lat pod Krzyżakami (ciekawostka: przez te 186 lat w zamku rządy sprawowało 35 komturów), po rozbiorach Polski do 1920 r. oraz w czasie II wojny światowej. Za czasów polskich rządów zawsze funkcjonowała nazwa GNIEW (wg legendy dwie syreny: Leniwka i Nogatka w tym miejscu się pokłóciły, którędy popłyną do Bałtyku).
Po rządach krzyżackich od 1466 r. (w wyniku wojny trzynastoletniej) Gniew wchodzi w skład Rzeczpospolitej. Jest siedzibą starostwa gniewskiego (ciekawostka: jednym ze starostów był nasz słynne Jan III Sobieski – zbudował na podzamczu pałacyk dla Marysieńki). W czasie wojen szwedzkich zamek zostaje ogołocony ze wszystkiego, co dało się zrabować, przez najeźdźców z północy. Reszty dokonali Prusacy, gdy Gniew przypadł im w ramach rozbiorów Polski. Najpierw zamienili zamek na koszary, później – na więzienie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zamek jest remontowany, ale w trakcie prac nad odbudową płonie (noc 20 lipca 1921 r.). Przyczyna – prawdopodobnie zaprószenie ognia przez robotników. Zachowuje się jedynie skrzydło z kaplicą. Zamek popada w ruinę. W czasach PRL równają skrzydła i dodają betonowe, poziome stropy. Chcą w zamku prowadzić wczasy pracownicze, ale dla kogo ? Nic z tego nie wyszło – jest za to pamiątka w postaci betonu na stropach. Obiekt nie jest ujęty w żadnym wykazie zabytków.
Wszystko odmienia rok 1992. Rozpoczyna się rekonstrukcja zamku. Część zamku „będzie pracować” jako hotel. Cały czas trwają prace przy jego odbudowie.
Z ciekawostek – po środku dziedzińca zamkowego znajduje się studnia – ma „tylko” 40 metrów głębokości.
W zamku odbywają się obecnie turnieje rycerskie, organizowane są wystawy, funkcjonuje muzeum.
 A miasto Gniew – ciche, spokojne, miłe. Rynek – kwadratowy, z ratuszem po środku. Stary kościół z udostępnioną kryptą (zalana wodą) z trumnami, przy rynku kamieniczki (po jednej stronie rynku z podcieniami).  Fajne miejsce – czas zwalnia swój bieg. Mam nadzieję, że zdjęcia to pokażą.
Jeszcze jedno – opodal zamku znajduje się budynek, stylizowany na gotyk. Kiedyś mieścił się w nim sąd. Teraz – mieszka …. (określenie każdy sobie dopowie po obejrzeniu zdjęć). Miasto chce ten budynek odzyskać i wykorzystać na hotel dla młodzieży (prawdopodobnie chodzi o schronisko młodzieżowe). Aby wyprowadzić obecnych lokatorów, wybudowano 3 piękne bloki komunalne. Przewodnikowi zadałem pytanie: jak długo trzeba będzie czekać, aby z pięknych, czyściutkich bloków powstało to, co widać na klatce schodowej w dawnym budynku sądu. Nie potrafił mi odpowiedzieć. Stwierdził tylko, że na pewno tak będzie!.
Zbliżała się już godzina 17.00, więc po króciutkim spacerze wokół gniewskiego rynku, zajadając kapitalne lody, odpalamy samochód i ciesząc się fajnie spędzonym dniem, kierujemy się do domku. Przed nami następne „wypady” :)
Manro
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto