"Więcej kondomów, mniej poligonów!"

"Więcej kondomów, mniej poligonów!", "Politycy do gazu rozweselającego". Takie hasła można było usłyszeć w piątek przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego. Na początek mistrzowie ceremonii poświęcili Muzeum III Wojny Światowej i Końca Świata. Tyle, że nie wodą, a czerwonym winem. Zaś za kropidło posłużył im stary mop do podłogi.

Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia. Kilku z nich spontanicznie włączyło się do akcji. Ubrali się w czarne worki na śmieci, położyli na chodniku i udawali zwłoki. Inni też dostali prezenty: wypełnione piaskiem słoiki po dżemie. Na każdym z nich widniała naklejka z nazwą miasta, które obróci się w proch, gdy wybuchnie III wojna światowa.

Ale jak przekonywali performerzy, globalny konflikt ma swoje plusy. – Moim zdaniem wybuchnie już niebawem, a wtedy wszystkie nasze kłopoty się skończą. Nie trzeba będzie spłacać kredytów, budować autostrad, dogadywać się w Sejmie. To gwarancja wiecznego pokoju, bo już wtedy niczego nie będzie – powiedział MM-ce Krzysztof Skiba.

Przytakiwał mu lider Pomarańczowej Alternatywy i honorowy dyrektor muzeum Major Fydrych: – Nasz happening zakończy kryzys. W końcu mamy zacnych patronów. Czuwają nad nami Władimir Putin i Doda Elektroda.

Na koniec najbardziej wytrwali namalowali wspólnie portret polskiej celebrytki. A rosyjskiemu premierowi dorysowali wąsy i brodę.

[współpraca: Agnieszka Borowa]

Zobacz także:
Uciekająca urna pod pomnikiem Kopernika [wideo]
Na moście Świętokrzyskim wyrosła granica [wideo]
Królowie pojawili się na Woli [wideo]