Wielkie łatanie Stargardu

Stargardzkie drogi usiane są wyrwami. Są ulice, na których ciężko przejechać, by w którąś nie wpaść.– Strach o samochód, bo jak się w taką wielką dziurę wjedzie, to przecież coś może się uszkodzić – mówi jeden ze stargardzkich kierowców. – Fatalnie jest w samym centrum Stargardu, a im dalej to chyba jeszcze gorzej.Kierowcy wskazują podziurawione drogi w całym mieście. W ostatnich dniach fatalnie jeździło się między innymi ulicami Wojska Polskiego, Konopnickiej, Pierwszej Brygady, Obrońców Westerplatte. Wiadomo, że jest zima i warunki do łatania dziur nie są najlepsze, ale nie może być tak, że na drogach jest niebezpiecznie – komentują kierowcy. – ktoś to powinien na bieżąco naprawiać. W ubiegłym tygodniu fatalnie jeździło się przez aleję Żołnierza. To ulica, której nawierzchnia od lat nie możedoczekać się gruntownego remontu. Był on obiecany, ale póki co na obietnicach się skończyło. Tam chociaż w piątek pojawili się drogowcy i zaczęli likwidować największe wyrwy.– Niech to samo zrobią drogowcy także w innych rejonach Stargardu – apelują zmotoryzowani mieszkańcy. Zarządcy dróg w Stargardzie zapewniają, że nie będą czekać do wiosny na lepszą pogodę i już teraz zajmą się podziurawionymi drogami.– Tam gdzie sytuacja wymaga szybkiej poprawy staniu nawierzchni, wyrwy będą łatane – mówi Ryszard Hadryś, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. – Jesteśmy też na etapie przeprowadzania przetargu na wykonanie większych łat na niektórych drogach. Takie większe łaty w przeszłości zrobiono między innymi na ulicy Barnima. Tam coroczne łatanie pojedynczych wyrw nic nie dawało i problem szybko powracał. Po zrobieniu większych łat kłopot z dziurami znacznie się zmniejszył i teraz jeździ się tam znacznie lepiej. Zarządcy stargardzkich dróg nie mają pieniędzy na gruntowne remonty wszystkich dróg, na których jest problem wyrw.