Wielkie sprzątanie na parkingu przy ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Kielcach

Chodzi o parking, na którym w poniedziałek, 9 września płonął samochód. Sąsiaduje on z budkami handlowymi i Domem Kultury Sabat. – W piaskownicy i wokół niej wiecznie jest mnóstwo śmieci. Nie wiem, czemu ludzie upodobali sobie akurat to miejsce na zostawianie odpadów. Niedawno na tym placu płonął samochód, a przecież ktoś znowu może tu zaprószyć ogień. To dość łatwopalne odpady. Są tam okna, dywany, resztki foteli, plastikowe skrzynki...– mówi mężczyzna, który w tej sprawie zadzwonił do redakcji.Gdy udaliśmy się na miejsce, teren wokół piaskownicy był akurat sprzątany. – Ludzie zwożą tu śmieci od kilku miesięcy. To głównie meble i inne duże przedmioty. Robią remonty, a potem wyrzucają niepotrzebne rzeczy koło piaskownicy – mówi właściciel jednej z budek handlowych.Odpady gabarytowe leżą również przy altanie śmietnikowej niedaleko bloku numer 57. Jak tłumaczy Tomasz Duliński, inspektor do spraw utrzymania porządku w Spółdzielni Mieszkaniowej Wichrowe Wzgórze w Kielcach, teren jest pod stałą kontrolą. – Dwa razy w miesiącu odpady gabarytowe są wywożone. Niestety, mieszkańcy wyrzucają takie rzeczy codziennie i muszą one czekać na kolejny transport. Jeśli zaś chodzi o ten plac przy pawilonach handlowych, to jest to teren parkingu, z którego nie korzystają samochody. Spółdzielnia ma tam magazynek. Zimą na przykład na placu gromadzimy piasek. Co jakiś czas Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami na zlecenie Urzędu Miasta wywozi stamtąd gruz i odpady gabarytowe – mówi Duliński.- Trwa tam sprzątanie. Usuwane są między innymi szyby, które ktoś wyrzucił po remoncie, Poza tym, w ciągu kilku dni zostanie rozebrana betonowa piaskownica będąca pozostałością po starym placu zabaw. Piasek będzie wykorzystany przez robotników. Zamawiamy altankę śmietnikową z dwoma pojemnikami, które będą do dyspozycji handlarzy – dodaje Duliński.Izabela [email protected]