Wielkie zmiany nad Wisłą. Punkt modlitewny i dwupiętrowy dyskont zamiast klubokawiarni. Zwolennicy imprez zostali zwolnieni
Spóźnione konsultacje
26 marca odbyły się konsultacje dotyczące klubów nad Wisłą. Mieszkańcy Powiśla i Saskiej Kępy, którym przeszkadza hałas emitowany przez kluby, spotkali się z przedstawicielami miasta i właścicielami wiślanych imprezowni, by wspólnie wypracować kompromis. Źródło konfliktu interesów na linii kluby-miasto tkwi jeszcze w poprzednich władzach Warszawy, które nie kwapiły się do rozpisania nowego konkursu na zagospodarowanie nadwiślańskiej przestrzeni w okolicy, gdzie funkcjonowały takie miejsca, jak Pomost 511, Cud nad Wisłą czy Hocki Klocki. Wiadomo było, że umowy na działalność lokali wygasają, a do podpisania nowych będzie potrzebny konkurs. O tym fakcie przypomnieli sobie nowi włodarze stolicy, jednak zdaje się, że odrobinę za późno. Na przestrzeni ostatnich kilku lat mieszkańcy Powiśla skarżyli się na wiele niedogodności, jakie przysparza im działalność klubowa nad rzeką. Teraz, kiedy konieczne jest rozpisanie nowego konkursu zaistniała możliwość zmiany jego warunków. W związku z tym urzędnicy postanowili wziąć pod uwagę zażalenia warszawiaków zamieszkujących okoliczne osiedla. W roboczym informatorze dla warunków nowego konkursu pojawiły się zapisy między innymi wykluczające imprezy muzyczne pod gołym niebem i ograniczające poziom głośności z 90 do 70 decybeli przy źródle dźwięku. Dotychczasowi dzierżawcy twierdzą, że takie warunki są nie do przyjęcia i całkowicie zmienią obraz Wisły, jaką pokochali mieszkańcy stolicy. Dalsza część tekstu na kolejnej stronie.