3 z 10
Poprzednie
Następne
Wielkie zmiany nad Wisłą. Punkt modlitewny i dwupiętrowy dyskont zamiast klubokawiarni. Zwolennicy imprez zostali zwolnieni
Wisła odpowiada za całe zło
Wtorkowe spotkanie w Zarządzie Zieleni przyciągnęło mnóstwo zainteresowanych. W dusznej, wypełnionej po brzegi sali swoje stanowiska zaprezentowali przedstawiciele wszystkich środowisk, których dotyczy problem. Pewna grupa mieszkańców Powiśla o działalności klubów wypowiadała się w nadzwyczaj krytycznym tonie.
Mówicie, że świadczycie działalność kulturalną. Niestety przychodzą do was ludzie niekulturalni, którzy nie potrafią się zachować. Nie chcemy takiej działalności kulturalnej, dziękujemy za nią – mówił starszy mieszkaniec Powiśla.To, co robią kluby nad Wisłą, to terroryzm i tortury! Łomot muzyczny nie pozwala nam spać! Jesteśmy umęczeni tym horrorem! Wzywamy policję co drugi dzień! - wybrzmiewały głosy rozwścieczonych powiślan. Co więcej, jedna z osób porównała klubową muzykę do... chińskich tortur. Ale klubokawiarniom nie zarzucano wyłącznie hałasu. Zdaje się, że według niektórych są one odpowiedzialne za wszelkie zło, jakie na Powiślu można spotkać. Zdemolowany park – wina klubów, pomazane ściany – wina klubów, zaśmiecona okolica – wina klubów. Tak w dużej mierze wyglądała narracja pokrzywdzonych. A przecież z aktami wandalizmu czy śmieceniem możemy spotkać się właściwie wszędzie. Niezależnie od tego, czy akurat trwa sezon na zabawę nad Wisłą. Dalsza część tekstu na kolejnej stronie.