Więźniów nie trzeba zachęcać do wychodzenia poza mury i udziału w różnych przedsięwzięciach. Dla wszystkich każda nowa inicjatywa, to odskocznia od szarej, więziennej rzeczywistości. Więźniowie uczyli się już malować graffiti, grali w teledysku, oglądali wystawy stargardzkich artystów, słuchali koncertów organizowanych w więzieniu. Teraz mogą także zażywać ruchu na świeżym powietrzu i zakosztować rywalizacji.- Jak mam zajęcie to przestaję myśleć o kratach, wyroku, kryminale - mówi jeden z osadzonych. - Trzeba czymś się zająć, żeby czas szybciej płynął. Do odsiadki mam jeszcze dwa i pół roku. W więzieniu jestem dopiero od sześciu miesięcy. Nie unikam prac publicznych. Razem z innymi kolegami pomagaliśmy podczas festynu dla dzieci czy innych imprezach organizowanych w mieście. Każde wyjście za mury daje nam jakieś urozmaicenie. Jest taką namiastką wolności.Na razie w rozgrywkach sportowych wzięli udział więźniowie tylko jednego z trzech oddziałów półotwartych. Zawodników podzielono na cztery pięcioosobowe drużyny. Wzięli oni udział w pięciu konkurencjach sportowych. Był bieg sztafetowy, przeciąganie liny, podbijanie piłki, rzut do celu i prowadzenie piłki nogą. Sukcesywnie zajęcia sportowe na świeżym powietrzu poza zabudowaniami więziennymi będą obejmować kolejne oddziały. Ale tylko półotwarte, w których osadzeni mają uprawnienia do wychodzenia poza mury. To więźniowie z lżejszymi wyrokami, między innymi sprawcy rozbojów czy kradzieży, mężczyźni, którzy nie płacili alimentów bądź kierowcy przyłapani na jeździe autem po pijanemu. Osadzeni nie kryją zadowolenia, że mogą od czasu do czasu poćwiczyć.- Przed pójściem do więzienia uprawiałem sport - mówi Kamil, od 2009 roku więzień stargardzkiego zakładu. - Biegałem, podnosiłem ciężary. Do odsiadki zostało mi dziesięć miesięcy. Cieszę się, że część czasu będę mógł spędzać na uprawianiu sportu. Przynajmniej mięśnie mi się nie zastoją.Pływanie i bieganie będąc na wolności uprawiał Konrad, któremu do odsiadki został rok.- Nie mieliśmy tu takich zajęć na powietrzu - mówi więzień. - Fajnie, że są organizowane.We wczorajszych rozgrywkach nie liczyła się wygrana. Wszyscy zawodnicy otrzymali w nagrodę książki.- Bardzo dziękujemy tym, którzy nam pomogli w zorganizowaniu tej imprezy i użyczyli nam sprzęt sportowy - mówi Sławomir Pankiewicz, wychowawca Zakładu Karnego w Stargardzie. - Na pewno takie rozgrywki wpłyną na resocjalizację naszych więźniów i urozmaicą im czas.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?