Na kamienicach gdzie jest ,,Aldemed" i hotel ,,Śródmiejski" powstają obrazy. Cały cykl od pierwszej kreski szkicu do ostatecznego dzieła. Wrażenie niesamowite. Komputer, ściana, pomysł, a przede wszystkim twórcy. Oni spowodowali, że podczas winobraniowych dni można zobaczyć inne miasto. Mariusz Kowalski i Bogumił Holder. Teraz już coś wiem o tych artystach. No bo nie napiszę, że więcej skoro nic nie wiedziałam. Przyznaję się.
W jarmarczno-gastronomicznym zgiełku można również posmakować sztuki. Nawet niezrozumiała, tak podana, zaczyna smakować.
Byłam oszołomiona obserwowaniem. Najpierw chaotycznie – raz spojrzenie tu, a równolegle tam. Po kilku chwilach sytuację opanowałam. Teraz też już wiem o czym traktowały zapowiedzi. Miały poważny minus.
Nie przygotowały na szczególną sesję. I dłuższą. Owszem, można w przelocie, można zatrzymać się tylko na chwilę, ale widowisko jest warte specjalnego oraz dłuższego pobytu w okolicach rzeźby Bachusa.
Można stanąć, usiąść, nawet konsumować co handel w tym miejscu oferuje. Wyższe ,,konstrukcje" jak baloniki, namioty czy parasole aż tak nie rozpraszają. Nawet wzbogacają odbiór. Z każdego miejsca można obserwować.
No, poza jednym. Tutaj ostrożnie. Na cokole, na którym jest Bachus można napotkać śpiących ,,bachusów". Zajmują więcej miejsca, można niechcący przestawić im obuwie. Czasami się przekręcą na drugi bok, pomacają głowę. Fakt, zimne płyty nie są wygodne.
Taki obrazy też są widoczne. Jednak te, które polecam, są powyżej parteru.
O winobraniu możecie też czytać w specjalnym, winobraniowym serwisie Gazety Lubuskiej.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?