Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy zremisowała na wyjeździe z Radomiakiem

redakcja
redakcja
Paweł Jabkowski minimalnie się spóźnił i nie zdążył wybić piłki zanim ta przekroczyła linię bramkową
Paweł Jabkowski minimalnie się spóźnił i nie zdążył wybić piłki zanim ta przekroczyła linię bramkową redakcja
Wisła Puławy w weekend pauzowała w II lidze. Dlatego "Duma Powiśla” wybrała się do Radomia na sparing z tamtejszym Radomiakiem.

Chociaż sobotni mecz zakończył się remisem 2:2, to drużyny stworzyły bardzo ciekawe widowisko.
W pierwszej połowie goście mieli sporo szczęścia, że nie stracili żadnego gola. Radomiak zdecydowanie dominował na boisku i stworzył sobie sporo groźnych sytuacji pod bramką Kamila Beszczyńskiego.
Swojemu golkiperowi najczęściej z pomocą przychodzili jednak obrońcy, którzy blokowali strzały rywali. Później Marcin Figiel trafił jeszcze w słupek, a Beszczyński musiał się wykazać przy uderzeniach z dystansu w wykonaniu Pawła Tarnowskiego i Kacpra Wnuka.
W przerwie przyjezdni sporo się nasłuchali od swojego trenera i w drugiej połowie na murawie pojawiła się zupełnie inna drużyna. Pierwsze minuty nadal należały jednak do ekipy z Radomia, która w 52 minucie zawodów objęła prowadzenie. Piotr Wlazło wyskoczył najwyżej w polu karnym Wisły i po uderzeniu głową otworzył wynik spotkania.
Kolejne fragmenty to przede wszystkim dobra postawa Konrada Nowaka. Tuż po godzinie gry 26-letni napastnik "Dumy Powiśla" z kilku metrów popisał się skuteczną dobitką. 180 sekund później ten sam gracz wykorzystał dalekie podanie od jednego ze swoich obrońców i błąd Macieja Świdzikowskiego, po czym ładnie "zgasił" piłkę i uderzył w górny róg bramki.
Wisła objęła niespodziewane prowadzenie, ale podopieczni trenera Dariusza Dźwigały nie rezygnowała z kolejnych ataków. I ich starania zostały nagrodzone tuż przed ostatnim gwizdkiem, kiedy Bartosz Kozieł zaskoczył Beszczyńskiego strzałem w krótki róg.
– W przerwie padło parę ostrych zdań, bo podeszliśmy do tego meczu zbyt lekko. W drugiej części było już zdecydowanie lepiej i ogólnie remis można uznać za sprawiedliwy wynik.
Radomiak gra w III lidze, ale z tego co pokazał w sobotę będzie zdecydowanym faworytem do awansu – ocenia drugi trener Wisły Jacek Magnuszewski.
Co dalej z Łukaszem Kiryło?
W ostatnich dniach na testach w Wiśle przebywał Łukasz Kiryło z Orląt Łuków. W tym tygodniu powinno się wyjaśnić, czy zawodnik zostanie w Puławach.
Teraz Stal Rzeszów
Po meczu w Radomiu drugi trener Jacek Magnuszewski i kapitan Łukasz Giza pojechali do Siedlec, żeby zobaczyć w akcji tamtejszą Pogonią w spotkaniu ze Stalą Rzeszów. Ta druga ekipa w następny weekend będzie rywalem "Dumy Powiśla".
– Stal to na pewno zupełnie inna drużyna u siebie i na wyjeździe. W sobotnim meczu rzeszowianie mieli swoje okazje, ale ich nie wykorzystali. Gospodarze byli skuteczniejsi i dlatego wygrali. Ze Stalą graliśmy jednak sparing i wiemy na co ich stać – ocenia trener Magnuszewski.
Radomiak Radom – Wisła Puławy 2:2 (0:0)
Bramki: Wlazło (52), Kozieł (86) – Nowak (63, 66).
Radomiak: Skowron (46 Banasiak) – Dubina, Moryc, Świdzikowski, Rolak, Figiel (60 Ojikutu), Wlazło (60 Radecki), Ojikutu (46 Dąbrowski), Wnuk (36 B. Kozieł), Wocial (60 Tarnowski), Tarnowski (46 Domański).
Wisła: Beszczyński – Budzyński, Skórnicki, Kursa, M. Kozieł, Gawrysiak, Orzędowski, Wójtowicz, Wiącek, Nowak, Giza oraz Misztal, Bednaruk, Jabkowski, Mokiejewski, Giziński, Olszak, Stępień, Romaniuk.
Autor: Łukasz Gładysiewicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto