Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciel sklepu przy Łódzkiej: - Tracę klientów przez budowę obwodnicy

Redakcja
sxc.hu
- Z powodu budowy obwodnicy moje przedsiębiorstwo traci klientów – skarży się Michał Siudak, właściciel sklepu motoryzacyjnego i warsztatu mechanicznego mieszczącego się przy ulicy Łódzkiej w Kielcach.

Michał Siudak prowadzi swoje przedsiębiorstwo przy kieleckiej ulicy Łódzkiej 332 w pobliżu początku wjazdu na drogę krajową numer 7. Jego firma zawsze miała wielu klientów, ale około pół roku temu ich liczba zaczęła się zmniejszać. Mężczyzna uważa, że jest to spowodowane przebudową drogi i zmianą organizacji ruchu.- Prowadzę sklep motoryzacyjny z warsztatem mechanicznym. Przed rozpoczęciem inwestycji drogowej miałem prężnie działającą firmę, a obecnie posiadam podobne problemy, jakie mają przedsiębiorcy z początku ulic 1 Maja i Zagnańskiej – stwierdza pan Michał. (O kłopotach grupy osób, które prowadzą sklepy przy budowie węzła Żelazna pisaliśmy w tekście „Węzeł dusi biznes", który został opublikowany w „Echu Dnia" z 20 czerwca bieżącego roku).- Zdaję sobie sprawę z tego, że w związku z tak dużą inwestycją utrudniony będzie wszelki dojazd do mojego zakładu, ale brak dojazdu i oznakowania zniechęca i wprowadza w błąd klientów, którzy wcześniej korzystali z naszych usług – argumentuje przedsiębiorca z ulicy Łódzkiej.Podkreśla, że sporym utrudnieniem jest wysokość nawierzchni, która została już położona przy części posesji, w tym przy jego firmie. – Niedawno położono jeden pas jezdni, ale żeby do niego dojechać, trzeba i tak przedostać się przez plac budowy – tłumaczy pan Michał. Tu pojawia się jeszcze jeden problem: - Nasza „nitka" jezdni jest obecnie położona 60 centymetrów niżej w porównaniu do poprzedniego poziomu, przez co na całej długości wjazdu na teren naszej posesji powstała skarpa. Drogowcy obiecali ją zniwelować, ale do tej pory nikt tego nie zrobił. Z tego powodu przez wjazd nie mogą się dostać ani niższe, ani dostawcze samochody. Te pierwsze zahaczają o podłoże, a drugie po prostu się nie mieszczą – opisuje mężczyzna.Dodaje, że próbował w tej sprawie interweniować u kierownika budowy, ale nic nie wskórał. – Jestem już o krok od zamknięcia firmy, bo nie wyrabiam na opłaty, nie mówiąc już o pensji dla pracowników – mówi zrezygnowany.Co na to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad? – Nie wpłynęło do nas w tej sprawie żadne pismo. Musimy udać się na miejsce i sprawdzić, jak wygląda sytuacja – mówi Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA i uzupełnia, że przedsiębiorca może skontaktować się z dyrektorem do spraw inwestycji lub kierownikiem projektu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto