Wójt pod lupą CBA

Wydział do spraw przestępczości gospodarczej prokuratury okręgowej zajmuje się sprawą budowy boiska Orlik na terenie gminy Stargard, w Witkowie Pierwszym.– Postępowanie zostało wszczęte w sprawie niedopełnienia obowiązków przez wójta gminy Stargard – mówi Małgorzata Wojciechowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Czynności w tej sprawie wykonuje Centralne Biuro Antykorupcyjne. Bo to właśnie do CBA najpierw wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wójta.– 28 maja Centralne Biuro Antykorupcyjne roku przekazało zebrane materiały do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Zaledwie trzy dni wcześniej rada gminy Stargard zadecydowała o przekazaniu Agrofirmie, w drodze zamiany za grunt pod Orlika, dróg w Klępinie użytkowanych przez Agrofirmę. Zaś trzy dni potem (31 maja) w Agrofirmie podjęto uchwałę o przekazaniu działki, na której znajduje się kompleks Orlik, urzędowi gminy Stargard. „Orlik" działa od 14 maja 2009 roku w Witkowie Pierwszym. Nie znajduje się, jak większość innych tego typu boisk, przy szkole, lecz w szczerym polu, między dwoma wsiami, Witkowem Pierwszym a Witkowem Drugim. Na ziemi, należącej wciąż do Spółdzielczej Agrofirmy Witkowo, jedynie od niej użyczonej. Do tej pory nie została bowiem sfinalizowana notarialnie zamiana gruntów między Urzędem Gminy Stargard a Agrofirmą. Ma do tego dojść dopiero teraz. Jak informują „Głos" Marian Ilnicki, prezes zarządu SA Witkowo i jego zastępca Tadeusz Żabski, Agrofirma nie oddała lecz przekazała działkę w użyczenie dlatego, że stanowiła zabezpieczenie kredytów hipotecznych. Już ponad dwa lata temu podejrzenie nieprawidłowości przy budowie boiska Orlik podnosił na komisjach i sesjach Edward Lutyński z Małkocina, ówczesny radny gminy Stargard. Powołując się na protokół z kontroli urzędu wojewódzkiego z początku 2010 roku twierdził, że projekt został zrealizowany niezgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.– Wtedy byłem za to tępiony, gnojony, pozostał niesmak i żal – mówi teraz Edward Lutyński. – Jednak oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa. To chyba najdroższy Orlik w kraju, już przy przetargu były nieprawidłowości. Wójt nie ma sobie nic do zarzucenia.– Śpię spokojnie, wszystko jest czyste i przejrzyste – mówi Kazimierz Szarżanowicz, wójt gminy Stargard Szczeciński. – Niech wszystko sprawdzają, to nie pierwszy raz. Komuś widocznie przeszkadza, że się dogadujemy z Agrofirmą. Jest już jej zgoda na zamianę gruntów, jest uchwała rady gminy. Teraz trzeba tylko podpisać akt notarialny. Zamiana jest bezgotówkowa, metr za metr, czysta współpraca!