Wystarczy pół procenta zawartości tlenku węgla w powietrzu i dwie minuty by człowiek stracił przytomność. 20 minut w takim otoczeniu bez pomocy może skończyć się już śmiercią. Dlatego na ręce mieszkańców przekazujemy wolnostojący czujnik czadu, który służy do monitorowania obecności tlenku węgla w powietrzu oraz wykrywania i alarmowania o przekroczeniu bezpiecznego stężenia tego gazu - powiedziała Grażyna Orzechowska-Mikulska, zastępczyni burmistrza Woli.
Choć we wszystkich lokalach komunalnych na Woli, posiadających instalację gazową, przeprowadzane są okresowe kontrole jej szczelności i prawidłowego podłączenia do piecyków, jednak nie ma urządzeń ani instalacji, które są w 100 proc. odporne na uszkodzenia. Urzędnicy są przekonani, że dzięki tym czujnikom uda się uniknąć potencjalnie niebezpiecznych sytuacji dla zdrowia i życia.
Za wyposażenie jednego lokalu w czujnik tlenku węgla zapłacimy około 80 złotych. To niewielki koszt, który przełoży się na jeszcze większe bezpieczeństwo lokatorów - przekazał Mateusz Matejewski, dyrektor wolskiego ZGN.
Władze Woli namawiają również posiadaczy prywatnych lokali, by instalowali detektory wszędzie tam, gdzie korzystają z urządzeń grzewczych spalających paliwa.
Tlenek węgla jest niebezpieczną substancją, gdyż ponad trzysta razy szybciej niż tlen potrafi wiązać się z hemoglobiną, czyli z czerwonymi krwinkami w naszej krwi, wypierając czy blokując możliwość dostania się tlenu z płuc do tkanek, do naszego organizmu. Już niewielka ilość tlenku węgla w otaczającym nas powietrzu potrafi negatywnie oddziaływać na nasz organizm, doprowadzając najpierw do zawrotów głowy, utraty przytomności, a w konsekwencji do śmierci.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?