Wolontariusze rozdali szlachetne paczki

Kobieta i jej bliscy znaleźli się wśród 33 rodzin, które zostały obdarowane podczas pierwszej w pow. dębickim akcji „Szlachetna Paczka". - Ludzie, do których trafiło nasze wsparcie, są w bardzo różnych sytuacjach życiowych. Pomagamy zarówno rodzinom wielodzietnym, jak i osobom samotnym. Zostały nam one wskazane m.in. przez szkolnych pedagogów i ośrodki pomocy społecznej – mówi Mateusz Cebula, komendant Hufca ZHP oraz koordynator „Szlachetnej Paczki" w Dębicy. Prezenty od sąsiadów i kolegówKomendant wyjaśnia, że darczyńcy, którzy zgłosili się do uczestnictwa w projekcie, otrzymali podpowiedzi, co należy sprezentować danej rodzinie. – Na podstawie wcześniej przeprowadzonych ankiet, podawaliśmy trzy rzeczy, które powinny się znaleźć w konkretnej paczce. Reszta upominków zależała już od dobrej woli darczyńców – mówi Mateusz Cebula. Dodaje, że na niektóre z prezentów składało się po kilkanaście i więcej sponsorów. Bywało, że paczkę fundowali wspólnie sąsiedzi potrzebującej rodziny, współpracownicy obdarowanej osoby czy koledzy ze szkoły. Wartość paczek wahała się od 200 zł nawet do kilku tysięcy. Rozwieźli je wolontariusze, głównie harcerze i pracownicy ośrodków pomocy społecznej.Ze stolicy do Dębicy... dla paczki- Ja, wspólnie z rodzicami, przygotowałam paczkę dla osoby samotnej. Podobnie moja siostra z mężem. Oni zresztą specjalnie dla „Szlachetnej Paczki" przyjechali do Dębicy z Warszawy – relacjonuje Katarzyna Radek z Jaworza Dolnego k. Pilzna. W wypełnionych po brzegi pudłach od pani Kasi i jej rodziny znalazły się m.in. środki czystości, produkty spożywcze, odzież i obuwie. – Chcieliśmy podarować przede wszystkim rzeczy praktyczne i potrzebne. Ale staraliśmy się także sprezentować coś, co sprawi przyjemność. Kupiliśmy, więc słodycze i inne drobne upominki – mówi Katarzyna Radek. – Przekazanie tych paczek to dla nas prawdziwa przyjemność.- Tegoroczna edycja akcji to nasz debiut. Myślę, że za rok będziemy mogli pomóc większej liczbie rodzin – ma nadzieję komendant Cebula.