Mówi, że chyba ma pecha, bo choć rzadko jeździ gdziekolwiek, to za każdym razem pociąg się psuje albo ma opóźnienie. - To absurd. Niby zamiast popsutych autobusów szynowych miały być podstawione pociągi spalinowe. No i tak było, tyle tylko, że w piątek oba składy wyjechały z Kostrzyna, dojechały do Krzyża i tam po prostu zostały. PKP podstawiło komunikację zastępczą, do której z trudem weszli podróżni - opowiada inny pasażer PKP. Dodaje, że jeździ na trasie Gorzów-Kostrzyn regularnie do pracy i takiej sytuacji dawno nie było.
Horror przeżył pan Tomasz z Kostrzyna. - Wysiadłem w piątek z pociągu Tanich Linii Kolejowych relacji Lublin - Szczecin na stacji w Krzyżu. Poszedłem kupić bilety na pociąg do Gorzowa i słyszę głos z megafonu: „Z powodu awarii szynobusu prosimy pasażerów o przejście do autobusu, który znajduję się przed wejściem na dworzec". Zapłaciłem z bilety i rozpocząłem męczarnię. Wejście po schodach z bagażami na kładkę łączącą dworzec z miastem to istna udręka! - opowiada. Kiedy przyszedł na miejsce, gdzie miały być podstawione autobusy, zobaczył tłum. Na szczęście jednak udało mu się wsiąść do autobusu. Po jakimś czasie nadjechał dodatkowy autokar...
Więcej przeczytasz we wtorkowej "Gazecie Lubuskiej"
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?