Wpadki warszawskich przestępców. Ci "geniusze zbrodni" ujawnili się przez własną głupotę
Udokumentowała kradzież na pracodawcy
Policjanci z Białołęki mieli niegdyś do czynienia z kobietą, która przez kilka miesięcy okradała swojego pracodawcę. Co w tej historii istotne – kobieta pracowała w sklepie. Dokonywała kradzieży pieniędzy, które pochodziły z anulowanych paragonów. Agnieszka G. anulowała zakupy z paragonów pozostawionych przez klientów na sklepowej ladzie, a pieniądze trafiały do jej kieszeni. W ten sposób przez kilka miesięcy naraziła właściciela sklepu na straty ponad 12 tysięcy złotych. W swoim misternym planie sprawczyni nie uwzględniła tego, że jej szef ma wgląd do tego rodzaju dokumentów i prędzej czy później dojdzie do tego, gdzie podziały się jego pieniądze. Właściciel sklepu poinformował o kradzieży policję. Za swoje czyny odpowiadała przed sądem. Groził jej wyrok 5 lat pozbawienia wolności.