Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wraca afera o przedszkolne opłaty

Redakcja
fot.  Ayla87/sxc.hu
fot. Ayla87/sxc.hu Ilustracja Redakcji MM
Przedszkola w mieście wydają się funkcjonować normalnie, a rodzice jak gdyby nigdy nic posyłają swoje pociechy do owych placówek. Jednak prawo wciąż sprawia wrażenie niedopracowanego...

Nowy rok szkolny to dobra okazja na podsumowanie sytuacji w nowosolskich przedszkolach, zwłaszcza, gdy spojrzymy na efekty tego ogólnopolskiego zamieszania. W niektórych miastach wizyta rodziców z dzieckiem w przedszkolu przypomina wyjście do pracy w fabryce - elektroniczne czytniki, podbijanie kart.
Poza tym, niektóre samorządy wciąż starają się rozwiązać kwestię opłat. A jak jest u nas?
- Od 1 marca jest uchwała o stawkach - mówi Alina Podlewska, dyrektor Miejskiego Zespołu do Obsługi Przedszkoli. - Od godziny 8.00 do 13.00 obowiązuje pięciogodzinna podstawa programowa, która jest bezpłatna. Za każdą kolejną godzinę stawka wynosi obecnie 2,91 zł - wyjaśnia. - Oczywiście rodzice muszą się wcześniej zadeklarować, na ile godzin zostawią swoje dziecko w przedszkolu. Nie ma u nas kar, za przekroczenie umówionego wcześniej czasu, ale prosimy rodziców o jego przestrzeganie i tak się faktycznie dzieje. Gdyby było inaczej byłoby to nie fair w stosunku do innych rodziców - mówi A. Podlewska i podkreśla, że pieniądze za czas niewykorzystany, są rodzicom zwracane następnego miesiąca.
Wiele osób winą za przedszkolne zamieszanie obarcza Romana Wilanta, obecnie szefa lubuskich struktur Unii Polityki Realnej, który zaskarżył uchwałę rady miasta. Ten z kolei uważa, że geneza problemów leży w blisko 100-procentowych podwyżkach opłaty stałej zafundowanej przez miasto.
- Wskazałem błąd i to zmusiło samorządy do literalnego czytania prawa - mówi. - Prezydent Tyszkiewicz interweniował w Warszawie o zmianę ustawy. To z kolei stało się latem 2010 roku. Ale prawo w obecnym kształcie dalej nie pozwala pobierać opłaty za zajęcia podstawy programowej. Nawet po piątej godzinie. Bo dalej pozostaje w ustawie zapis, który mówi, że opieka, kształcenie i wychowanie jest bezpłatne i musi być realizowane przez minimum pięć godzin. To oznacza, że jeżeli w np. siódmej godzinie jest realizowana podstawa programowa to też nie należy za nią pobierać opłaty - mówi R. Wilant i uzasadnia, że sama opieka nad dzieckiem jest już wliczona w podstawę programową.
- Podstawa to jest to, co dziecko powinno z przedszkola wynieść. Nie musi ono np. znać angielskiego, więc zajęcia z tego języka są płatne - tłumaczy R. Wilant.
Szef lubuskiej UPR podkreśla, że wiele przedszkoli ma statuty niezgodne z prawem, bo przekraczają ustawowe uprawnienia. - Ustawa mówi o powszechnym dostępie, tymczasem czasami jest tak, że gdy nawet jedno z rodziców nie pracuje lub jest zameldowane poza danym miastem, to nie miejsce w przedszkolu nie przysługuje - mówi.
Tymczasem dziś w samo południe w zielonogórskim hotelu Ruben ma odbyć się konferencja prasowa poświęcona przedszkolom, zwołana przez prezydenta Nowej Soli, Wadima Tyszkiewicza.
- Przedszkolami zajmujemy się cztery lata, a wypowiedzi polityków i decydentów są porażające. Chcę to wszystko sprostować i powiedzieć jak jest w rzeczywistości, bo w mediach też są podawane bzdury - mówi. - Nawet pan premier namawia do łamania prawa mówiąc o narzucaniu opłat samorządom przez wojewodów - komentuje W. Tyszkiewicz.
Do tematu wrócimy.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto