- Uwaga i głowa do góry! - takie ostrzeżenie pojawiło się przy wejściu do małpiarni wrocławskiego zoo. Wszystko przez Heńka, leniwca, który właśnie zamieszkał w naszym ogrodzie.
Inni lokatorzy ogrodu mają mu czego zazdrościć. Heniek nie jest zamknięty w klatce. Goście zoo mogą podziwiać z bliska, jak dostojnie (i bardzo, jak na leniwca przystało, wolno) przemieszcza się po gałęziach zawieszonych w małpiarni. - Nie ma się jednak czego bać, na pewno nikogo nie zaatakuje, nigdy też nie spadnie z gałęzi. Bardziej boję się, że to jemu jakiś człowiek może zrobić krzywdę - mówi Marian Bandzarzewski, szef małpiarni.
Heniek przyjechał z Belgii. Ma 12 lat, waży osiem kilogramów i z natury jest leniwy - nawet oddychaniem zajmuje się tylko siedem razy na minutę.
Za nic ma prawa grawitacji. Całymi dniami wisi na drzewach i, co ciekawe, w tej pozycji także je i rodzi młode, które przyczepiają się do włosów na brzuchu matki. Heniek pomiędzy długimi drzemkami jest dość żwawy - ostatnio, gdy zwiedzający chciał mu zrobić zdjęcie z bliska, bardzo się zdenerwował i szybko schował.
- Cieszymy się z leniwca dwupalczastego, bo nie było go w tym ogrodzie od 25 lat - tłumaczy Bandzarzewski.
W przeciwieństwie do swojego leniwego kolegi papuga kea (jeszcze nie ma imienia), jedyna taka w Polsce, to urodzona imprezowiczka. Ona też właśnie przyjechała z Belgii. - Ciągle musi coś robić. Jest bardzo inteligentna i ma mocny dziób oraz sprawne łapy, którymi bez problemu wszystko psuje - śmieje się Stanisław Urbaniak, kierownik ptaszarni.
Zdolności manualne pozwalają psotce nawet na... demontaż lusterek i wycieraczek z samochodów oraz uszczelek z okien. Niebawem powinien dołączyć do niej samczyk z niemieckiego zoo w Münster.
Z kolei młodziutki dzioborożec kafryjski przyjechał do nas, by dotrzymać towarzystwa samicy, która od lat w zoo była sama. - Nie wiadomo tylko, czy coś z tego będzie, bo ptaki muszą mieć spokój i ustronne miejsce, żeby myśleć o potomstwie - śmieje się Urbaniak.
Oprócz tej gromady do ogrodu przyjechało też pokaźne stadko czerwonaków różowych, czyli flamingów, żółwie pustynne żółwie Torniera i salamandry chińskie. - Dostaliśmy je w ramach tzw. wymiany z innymi europejskimi ogrodami zoologicznymi - tłumaczy Mirosław Piasecki, główny specjalista ds. hodowlanych ogrodu.
Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?