13 sierpnia 1944 niemiecki czołg zdobyty przez powstańców wybuchł nagle na Starym Mieście, zabijając około 300 osób. Właśnie to zdarzenie odtwarzali twórcy filmu „Miasto 44”. Na plan filmowy wybrano ul. Mostową.
- Specjalnie na potrzeby tej sceny zbudowaliśmy pojazd o nazwie Borgward IV, mylnie nazywany Goliatem - mówił Jan Komasa, reżyser filmu „Miasto 44”.
Film będzie pokazywać Powstanie Warszawskiego z perspektywy młodego mieszkańca stolicy Stefana Zawadzkiego. - Głównym bohaterem jest chłopak, który sam trochę to miasto przypomina. Stanowi pewien symbol stolicy, przechodzi drogę Powstania Warszawskiego od Woli, przez Stare Miasto, Sródmieście, potem przebicie na Czerniaków... Podczas tej drogi chłopak się zmienia, bardzo podobnie, jak zmienia się miasto - mówił wcześniej w rozmowie z MM-ką Jan Komasa.
Reżyser filmu podkreśla, że „Miasto 44” to opowieść o tym, że bohaterem może stać się ktoś, kogo byśmy nigdy o to nie podejrzewali. - Na pewno nie będę starał się na siłę brązowić uczestników powstania, ale też z drugiej strony nie będę odbrązawiał prawdziwego bohaterstwa, które też miało miejsce - wyjaśniał reżyser.
TVN24/x-news
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?