Wyjeżdżasz na groby? Uważaj na złodziei

Długi weekend to doskonały czas dla złodziei - przekonują toruńscy policjanci. I radzą, żeby zawczasu zacząć obserwować nasze otoczenie. Nasze podejrzenia powinni wzbudzić przede wszystkim nieproszeni goście.Dzwoń. Na wszelki wypadek- Na przykład zaparkowany pod blokiem pojazd, w którym długo i bez celu siedzą jakieś osoby - podsuwa Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej komendy policji. - Postarajmy się spisać jego numer rejestracyjny i zapamiętać wygląd osób. Jeżeli coś nas zastanawia - zadzwonić pod 997 lub 112. Nawet jeśli się pomylimy, nie grożą nam żadne konsekwencje. Dyżurny zawsze skieruje w to miejsce patrol, który wylegitymuje pasażerów samochodu. Nie będą już anonimowi. To może zniechęcić potencjalnych rabusiów.Nawet jeśli nic nie wzbudza podejrzeń, dobrze jest się zabezpieczyć. Standardowo: zamknąć dokładnie wszystkie okna i drzwi, sprawdzić kłódkę w piwnicy. Mniej typowym sposobem jest zamontowanie tzw. rozet antywłamaniowych - kosztują kilkadziesiąt zł, a mogą zabezpieczyć zamek.Na czas wyjazdu lepiej schować do mieszkania sprzęty, które na co dzień przechowywane są na balkonie - np. rowery, niezależnie od tego, na którym piętrze mieszkamy. Kilka tygodni temu policjanci złapali złodzieja, który ukradł rower z balkonu na piętrze.Wartościowe przedmioty na wszelki wypadek warto sfotografować, a biżuterię i gotówkę (jeśli już koniecznie musimy przechowywać ją w domu a nie w banku) - dobrze schować.Uwaga na torebkiNic jednak zdaniem policjantów nie zastąpi dobrego sąsiada. - Informujmy sąsiadów o wyjeździe - mówi Wioletta Dąbrowska. - Niech wiedzą, kiedy z pobliża waszego o domu nie powinny dochodzić żadne odgłosy. Każdy nienaturalny dźwięk przykuje wtedy ich uwagę. Poprośmy sąsiadów, by zabierali ulotki pozostawione na wycieraczce lub przy drzwiach.Uważać muszą również ci, którzy jeszcze przed świętami wybierają się na cmentarz. Tam scenariusz kradzieży zwykle jest podobny: ofiara złodzieja na chwilę oddala się od grobu. idzie np. do pompy po wodę do kwiatów. Torebkę zostawia przy nagrobku. Gdy wraca, torebki (z portfelem w środku) już nie ma. Nie ma też złodzieja, który łatwo może ukryć się na nekropolii. Alicja Wesoł[email protected]