Wypadki w Warszawie. To będzie najbezpieczniejszy rok? Drogowcy znają przyczyny

Czy rok 2023 będzie najbezpieczniejszy na stołecznych drogach? Jest na to szansa. Jak podaje Zarząd Dróg Miejskich, w okresie od stycznia do końca października, w wypadkach zginęło 17 osób. To najmniej odkąd prowadzone są pomiary. Na wstępie trzeba dodać, że do końca roku pozostały dwa miesiące, ale już dziś można zauważyć mocny spadek w porównaniu do poprzednich lat.

„Do końca października tego roku ofiar wypadków było 17. To o 17 za dużo, ale jednocześnie to spektakularny spadek (o ponad 40 proc.) w stosunku do liczby zdarzeń sprzed roku. Wśród tegorocznych wypadków śmiertelnych zaledwie 6 dotyczy pieszych (w zeszłym roku między początkiem stycznia a końcem października było ich 12). Zginęło też czterech motocyklistów (przed rokiem – 8), którzy wciąż stanowią nieproporcjonalnie dużą, w stosunku do udziału w ruchu, grupę ofiar” - czytamy na stronie Zarządu Dróg Miejskich.

Dla porównania, w zeszłym roku w analogicznym okresie na ulicach zginęło 29 osób. W sumie w całym 2022 roku śmierć na drogach w Warszawie poniosły 33 osoby. Już zeszły rok był najlepszy w historii, ale tegoroczny spadek to bardzo dobry prognostyk. Co wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa na drogach?

Drogowcy z ZDM przekonują, że czynników jest kilka:

• zmiany w prawie - wzrost wysokości mandatów
• zmiany w prawie - pierwszeństwo dla pieszych wchodzących na przejście
• audyt przejść dla pieszych i poprawa ich warunków (ZDM przebadał wszystkie 4093 zebry bez sygnalizacji).

Stołeczni drogowcy odtrąbili sukces: „Warszawskie drogi najbezpieczniejsze... od zawsze” - napisali. W informacji prasowej załączyli nawet wycinki z prasy sprzed dwóch dekad. Wtedy stołeczne ulice były najniebezpieczniejsze w Europie. Przykładowo:

• w 1994 roku na drogach zginęły aż 233 osoby

• w 2003 roku (tuż przed wejściem do UE) "tylko" 124 osoby.

  Najtragiczniejszy w historii Warszawy był rok 1991, gdy na ulicach zginęło aż 314 osób. Od tego momentu liczba śmierci na drogach cyklicznie spada. Poniżej „setki” udało się zejść w 2009 roku. Obecnym wyzwaniem dla władz miasta powinna być „wizja zero”. To program szwedzkiej policji polegający na doprowadzeniu do sytuacji, gdy w danym roku nie ma żadnego wypadku śmiertelnego.

  COMPONENT {"params":{"id":"24389019"},"component":"single_article"}

  W Szwecji sprawdziła się zmiana infrastruktury. Przebudowa niebezpiecznych skrzyżowań, rozdzielenie przeciwległych pasów ruchu czy remont dróg na bieżąco - bez czekania latami. Z tym ostatnim bywa w Warszawie źle. Pisaliśmy m. in. o ulicy Grochowskiej, która nie dość, że dziurawa, to na dodatek miejscami staje się slalomem między przystankami i zwężeniami. Takich przypadków w Warszawie jest więcej. Po audycie przejść dla pieszych kolejnym krokiem dla ZDM-u powinno być usuwanie takich „kwiatków”, a także remonty nawierzchni.