Majowy wieczór. Słońce leniwie układa się do snu. Przy oknie stoi On - Prezydent. Spogląda spokojnie przez okno na pomnik na placu. Do pokoju wchodzi jego zastępca. Młody, dynamiczny, z szelmowskim uśmieszkiem na twarzy.- Zagłosowali za przeniesieniem? - spytał spokojnie Prezydent.- A czy dwa plus dwa daje cztery? Przecież wiesz, że głosują tak jak im każesz. - odparł młody uszczęśliwionym tonem - Swoją drogą, czemu tak bardzo chcesz pozbyć się tego pomnika?- Bo mi się nie podoba. Moje miasto, mój plac...- A nie boisz się reakcji mieszkańców? – wszedł mu w słowo młokos.Prezydent spojrzał na niego gniewnym wzrokiem, wypełnionym jednak odrobiną pobłażliwości. Młody zamilkł wiedząc, że popełnił gafę.- Musisz wiedzieć – kontynuował spokojnie Prezydent - że poddani są jak dzieci. Nie wiedzą co jest dla nich dobre. A ja chce im dać budowlę, która będzie świadectwem mojej troski i mądrości.- Słusznie Józek nazwał cię twardzielem - odparł zastępca, będąc pod wielkim wrażeniem słów swojego przełożonego. - Koszalin zasługuje na symbol twojego geniuszu.- Dokładnie! - niemalże wykrzyknął Prezydent zadowolony, że młody zaczyna rozumieć jego motywację - Nazwę go kubikon. Kubikon Jedlińskiego...Zapadła cisza. Młody myślał.- Kubikon? To chyba taki klocek, tak?- Klocek? Klocek?!?! Klocek nie oddaje wielkości tego przedsięwzięcia... To będzie kloc!!! KLOC JEDLIŃSKIEGO!!!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?