Dziś, godzina plus minus 20.15. Rodzina w domu, dzwoni domofon. Policja! - słyszę w słuchawce i choć myślę, że może ktoś się wygłupia, nerwowo ogarniam zabawki, poprawiam włosy i wychodzę na klatkę.Tymczasem patrol wchodzi do sąsiada mieszkającego pod nami. A ja zostaję na schodach...- Czy ten pies w śmietniku jest pana? - pada pytanie policjanta A.- Tak - odpowiada sąsiad. - Co mu k...a zrobiłeś?! - pyta tym razem policjant B.- Wczoraj wpadł pod samochód, byłem u weterynarza, dostał zastrzyk, ale rano zdechł - tłumaczy się sąsiad i podaje szczegóły całej sytuacji.- Weź k...a owiń go w szmatę, weź k...a szpadel i go zakop! - głośno instruuje policjant B.- Dobrze, dobrze... - zgadza się sąsiad.- Zrób to od razu, bo straż miejska już się przyp...la. - mówi policjant B.Policjant A nadaje przez radio:- Będzie umorzenie sprawy o zabójstwo, piesek został potrącony przez samochód, nie ma śladów znęcania się nad nim, po prostu nieszczęśliwy wypadek, pan zobowiązał się zakopać pieska. Poza tym wszystko jest w porządku, wszyscy żyją oprócz psa, przykra sprawa... - kończy.Policjant B przy wychodzeniu rzuca pytanie"- A co to k...a za kłódka?!Sąsiad tłumaczy, że to do pokoju córki.Patrol zbiera się do wyjścia, ja uciekam do domu, po czym siadam do kompa i historię opisuję (cytując "z głowy").
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?