Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast ruin - centrum, które pomoże chorym

Redakcja
zeafonso/sxc.hu
Optymistyczny scenariusz jest taki: marszałek daje miastu poszpitalne nieruchomości przy Warszawskiej. My wnosimy je do spółki, która za 40 mln zł zajmie się utworzeniem centrum onkologii, które rusza za dwa lata.

Do tej pory postawa władz miasta w sprawie poszpitalnych działek i budynków przy ul. Warszawskiej była - mówiąc delikatnie - nijaka. Padały propozycje od radnych, były sugestie środowisk akademickich, ale gasił je prezydent Tadeusz Jędrzejczak, który mówił: - Najpierw trzeba mieć konkretny pomysł na wykorzystanie tego wszystkiego. Przejmowanie dla przejmowania jest bez sensu. Kto będzie utrzymywał tak wielką masę w złym stanie technicznym? Ale pojawił się w końcu konkret: zróbmy przy Warszawskiej Gorzowskie Centrum Onkologii. Dziś znamy już więcej szczegółów tej inicjatywy, pod którą - jak rzadko - podpisują się wszyscy, bez względu na partyjną przynależność i poglądy. - To nie jest tak, że wpadłem na to przypadkiem. Od lat mówiło się przecież o takiej potrzebie. Upewnił mnie w tym dyrektor szpitala Andrzej Szmit i jego lekarze - mówił w piątek inicjator Jerzy Sobolewski, szef Rady Miasta. Zdradził, że jest już po rozmowach z szefostwem Wielkopolskiego Centrum Onkologicznego. Pomysł jest taki: miasto, jeśli dostanie od marszałek Elżbiety Polak nieruchomości poszpitalne, wnosi je aportem do spółki. To będzie nasz udział. Centrum z Poznania i tajemnicza firma (- Trwają rozmowy, nie zdradzą jej nazwy - mówi Sobolewski) wnoszą sprzęt, wyposażenie, ludzi i... pieniądze. A tych ostatnich trzeba będzie sporo. Jeśli zgodnie z planem udałoby się umieścić gorzowską lecznicę w budynku przy samej ulicy Warszawskiej (mowa o tym z podjazdem dla karetek), to choć jest on w najlepszym stanie ze wszystkich obiektów w tym kompleksie, i tak wymaga wielkich nakładów. Jakich? - Milionowych - mówił nam niedawno prezydent T. Jędrzejczak.Opustoszały od czterech lat szpital zwyczajnie popadł w ruinę. Remontu wymagają ściany, schody, wszystkie sale, być może także instalacje: elektryczna, kanalizacyjna czy wodna. Trzeba zrobić nowe wjazdy, zagospodarować teren pomiędzy budynkami. Zrujnowana jest też sama ulica Warszawska, ale akurat ona w przyszłym roku przejdzie mały lifting - za 2 mln zł drogowcy na zlecenie wymienią asfaltową nawierzchnię.Dlaczego w ogóle zakład leczniczy z Poznania chce inwestować w Gorzowie? Jak tłumaczył w piątek przewodniczący rady J. Sobolewski - Wielkopolskie Centrum Onkologii chce zrobić u nas gorzowski oddział, bo - mówiąc wprost - ma więcej chętnych do leczenia niż możliwości. A w Gorzowie nowotwory to coraz większy problem. Dla internautki Dolores ważne jest jeszcze coś. - Po miesiącach kłótni, sporów i wzajemnych oskarżeń prezydent i radni robią coś razem. I nie chodzi o sprawę małą i łatwą, tylko wielka i trudną. Życzyłabym sobie takiej zgody także przy innych sprawach. Mam nadzieję, że walka o centrum onkologii to początek mądrej współpracy - napisała Dolores w mailu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto