Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zanim umrę, czyli 125 niedokończonych zdań

Redakcja
Marta Szkodzińska napisała, że zanim umrze, chciałaby być dla kogoś wszystkim. Na ścianie wciąż jest dużo miejsca. Swój wpis może tu umieścić każdy, nie tylko uczeń.
Marta Szkodzińska napisała, że zanim umrze, chciałaby być dla kogoś wszystkim. Na ścianie wciąż jest dużo miejsca. Swój wpis może tu umieścić każdy, nie tylko uczeń. Jakub Pikulik
- Co to za mazanie po ścianach?! - krzyczała woźna w I LO przy ul. Puszkina. Faktycznie, uczniowie, ale też nauczyciele, nawet sam prałat Witold Andrzejewski chwycili w ręce mazaki i pisali po ścianach.

Ale nie były to zwykłe bazgroły. To projekt, który do Gorzowa przywędrował zza oceanu. W Nowym Orleanie artystka Candy Chang zagospodarowała jedną ze ścian opuszczonego domu. Pojawiło się na niej jedno, niedokończone zdanie: „Zanim umrę, chcę...". Ludzie to zdanie kończyli. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Po USA takie ściany pojawiły się w innych krajach. Od wczoraj też w Gorzowie - m.in. z inicjatywy licealistek Elżbiety Żelichowskiej i Eweliny Bułkowskiej na klatce schodowej I LO pojawiło się dokładnie 125 niedokończonych sentencji. Zdanie może dokończyć każdy mieszkaniec. Po co? - Chodzi o zachęcenie ludzi do refleksji nad ich życiem, nad tym, co chcą jeszcze w nim osiągnąć. W dzisiejszym świecie to bardzo ważne. Warto się zatrzymać i pomyśleć o swoim życiu - mówią dziewczyny. - Śmierć nie może nas przerażać. Po niej jest nam lepiej. Pamiętajmy, że to nie koniec, to tylko przystanek - dodaje ks. Andrzejewski.Ci, który na ścianie wpisali się wczoraj, chcieliby: „być wiernym do końca", „zrobić coś dla świata", „pojechać na misję, wywołać niejeden uśmiech i podać to dalej", czy „podziękować wszystkim za to, że byli ze mną na różnych etapach mojego życia". Marcin Murenia na ścianie napisał, że chciałby zorganizować imprezę wszech czasów. - Muszę przyznać, że to miejsce zmusza do refleksji. Zastanawiam się tu nad tym, co osiągnąłem i co jeszcze chciałbym osiągnąć w życiu - mówi licealista. Z kolei Marta Szkodzińska chciałaby „być dla kogoś wszystkim". - Pomysł na tę ścianę jest świetny - mówi dziewczyna.„Otwarcie" ściany przed kilkoma dniami połączone było ze zbiórką pieniędzy na rzecz hospicjum im. Świętego Kamila w Gorzowie. - Pamiętajcie, żeby na ścianie nie wypisywać rzeczy bezsensownych, bo szkoda na nie czasu. Nie marnujcie swojego czasu w ten sposób. Zastanówcie się nad czymś naprawdę ważnym. I pamiętajcie, że często pozorna błahostka może się dla kogoś okazać czymś naprawdę ważnym - tłumaczy uczniom Marek Lewandowski, dyrektor hospicjum. Ze śmiercią ma do czynienia na co dzień. - Dlatego każdy z nas powinien być na nią przygotowany. Zdarza się, że z 14 osób, które widzę w hospicjum w piątek, w poniedziałek jest już tylko sześć - dodaje. Tak, wczoraj w liceum przy Puszkina było refleksyjnie. Ale ta zaduma mieszała się z dobrą zabawą. Na scenie uczniowie prezentowali swoje umiejętności. Była muzyka, śpiew, występy. I masa radości. - Często na pogrzebach mówię właśnie o radości. Radości z faktu, że osoba, której już między nami nie ma, jest w lepszym świecie - mówi ks. Andrzejewski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto