Dużo? Dla zwykłego "Kowalskiego" to astronomiczna kwota. Dla naszego szpitala, którego w czerwcu tego roku długi wyniosły niemal 370 mln zł, unijne wsparcie jest kroplą w morzu potrzeb. Ale lepsze to niż nic. - Pozyskane pieniądze przeznaczymy na obniżenie długu - zapewnia szef lecznicy Marek Nowak. To, że szpital otrzyma niemal 19 mln zł, zostało przypieczętowane wczoraj po południu. W podpisaniu umowy w tej sprawie wziął udział m.in. marszałek naszego województwa.Skąd te pieniądze? Lecznica wywalczyła je w ogłoszonym przez urząd marszałkowski konkursie. To tzw. refundacja części wydatków, które szpital poniósł na zakończony już projekt o wartości 30 mln zł: budowa i wyposażenie oddziałów psychiatrycznych.Marek Nowak tłumaczy, że uruchamiając psychiatrię nasz szpital wypełnił wytyczne przygotowane przez rząd. Jakie?- Chodzi o to, żeby oddziały psychiatryczne powstawały, tak jak u nas, obok oddziałów somatycznych. Odchodzimy o zamykania osób z zaburzeniami umysłowymi w gettach - twierdzi dyrektor szpitala.I dodaje, że lecznica będzie się ubiegać o kolejne refundacje innych zakończonych już projektów. Takie "zastrzyki" finansowe są niezwykle potrzebne, bo jak ostrzegają pracownicy kontrolującej finanse samorządów Regionalnej Izby Obrachunkowej, nasza lecznica ten rok może zakończyć na dużym minusie. Na koniec czerwca strata szpitala wyniosła ponad 5 mln zł. Dlatego urzędnicy w projekcie budżetu miasta na przyszły rok "na wszelki wypadek" zabezpieczyli dwa razy więcej. "Pomorska" i MMGrudziądz informowały o tym w ubiegłym tygodniu. Marek Nowak zapewnia że lecznica sama pokryje ewentualną stratę.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?