Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Cieślik zaczął biegać, żeby schudnąć. Teraz pokonuje maratony!

redakcja
redakcja
Zbigniew Cieślik ma wielką satysfakcję z biegania. Z powodzeniem pokonuje nawet maratony.
Zbigniew Cieślik ma wielką satysfakcję z biegania. Z powodzeniem pokonuje nawet maratony. Patryk Miernik
Pozytywnego wpływu sportu i aktywności fizycznej na organizm chyba nikomu nie trzeba udowadniać. Najlepszym tego potwierdzeniem jest postać kieleckiego maratończyka Zbigniewa Cieślika, 55-letniego mężczyzny o atletycznej sylwetce i szczerym uśmiechu.

Skąd pomysł na bieganie? Zwyczajna chęć zrzucenia paru kilo. Zaczął biegać w wieku 47 lat, po roku zdecydował się wystartować w Międzynarodowym Półmaratonie Świętokrzyskim w Bukowej i ku własnemu zaskoczeniu znalazł się w środku stawki. Wraz z kolejnymi startami zajmował coraz wyższe miejsca w swojej kategorii wiekowej. Ważny był rok 2008, w którym pan Zbyszek kilka razy stanął na podium. Ma za sobą również start w maratonie w Berlinie.Zarówno nim, jak i paroma innymi zapaleńcami - jak sam nazywa maratończyków - zaopiekował się Kielecki Klub Lekkoatletyczny. Jak mówi „tworzą sekcję w sekcji". Klub udziela sportowcom drobnego wsparcia - udostępnienia miejsce do treningów oraz funduje część sprzętu. Wyjazdy opłacają we własnym zakresie. Mogłoby się wydawać, że do biegania niezbędna jest specjalna odzież i obuwie. Zapytany o to Zbigniew Cieślik, zaprzecza. -Fakt, taki specjalistyczny sprzęt jest bardzo pomocny, ale nie niezbędny. A nawet jeśli myślimy o naprawdę poważnym bieganiu, najważniejsze są buty - podkreśla.Ostatnio obserwujemy ponowną falę popularności biegania. Dla niektórych jogging stał się formą zaznaczenia swojego statusu społecznego poprzez inwestowanie w cenny sprzęt z najwyższej półki. Zarabiają na tym najpopularniejsze marki sportowe, niemal każda z nich ma w swojej ofercie odpowiedni sprzęt dla biegacza. Takie swoiste fanboystwo zapoczątkowane zostało w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak fala popularności biegania z lat 70., aktualnie przenika także do Polski. -Ale pobudki nie są ważne, ważny jest sam ruchu - przyznaje mój rozmówca.W bieganiu bardzo przyjemne jest obserwowanie dynamicznych postępów. To daje niesamowitą satysfakcję. -Rzeczywiście, początkowo forma jest taka skokowa - mówi Zbigniew Cieślik. Nasz organizm bardzo szybko przyzwyczaja się do takiej postaci wysiłku, uczymy się prawidłowo oddychać i nie łapać zadyszki. Ważne jest, żeby biegać w odpowiedniej porze dnia, najlepiej około 3 godzin po posiłku lub na czczo rano. Pamiętajmy, że bieganie wywołuje produkcję endorfin, zwanych często hormonami szczęścia, może to dlatego bieganie daje taką dziką przyjemność. Związane jest z tym zjawisko euforii biegacza, czyli wzmożonej odporności na ból i zmęczenie. Ale żeby się o tym przekonać nie trzeba wiele, wystarczy pobiec i doznać siły pędu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto