Zbliża się finał konkursu naukowego FameLab. Poznaj finalistów! [GALERIA]
Artur Franczuk Studiuje biologię na Uniwersytecie Warszawskim. Jak mało kto rozumie trudy życia bakterii, a zwłaszcza ich problemy z poruszaniem się. Wśród podskoków, koziołków i obrotów dominuje żelazna bakteryjna zasada – nie ważne jak, byle do celu. Myślenie o bakteriach, a ściślej ich genach, wypełnia mu godziny spędzane w laboratorium. Pracuje nad nową szczepionką przeciwko chorobie zwanej kampylobakteriozą. Nazwa brzmi obco, ale lepiej nie poznawać jej bliżej. Objawy tej choroby to ból brzucha, gorączka i wielotygodniowa biegunka. Szczepionka ma zawierać komórki bakterii, ale by mogła chronić przed infekcją musi też zawierać białka, które dają odporność na kampylobakteriozę. By nadać komórce takie właściwości trzeba zlepić dwie pary genów. To żmudna i niewdzięczna praca. Co chwila pojawiają się nieprzewidziane problemy. Zlepienie pierwszej pary zajęło dwa miesiące. Specjaliście od klejenia genów bakterie ujawniają swoją wyjątkowo krnąbrną naturę. Ale w końcu przecież ulegną i szczepionka powstanie! Wytchnienia od pracy szuka w lepieniu słów. Napisał już kilka artykułów popularnonaukowych i opowiadań science-fiction. Kiedyś miał nawet zamiar stworzenia bajki molekularnej. Nigdy go nie zrealizował i bajka nadal tkwi w kałamarzu.