Do wypadku doszło w niedzielę popołudniu. Na ul. Lwowskiej opel vectra zjechał nagle na przeciwny pas ruchu, wprost pod koła ciężarówki. Kierowcy obu samochodów byli trzeźwi. 38-letni mężczyzna, który siedział za kierownicą iveco, nie ucierpiał w zdarzeniu. Pasażerowie opla: 35-letnia kobieta, 13-letnia dziewczynka i roczny chłopczyk, zostali odwiezieni do szpitala w Rzeszowie.33-letni kierowca osobówki trafił do szpitala w Dębicy. Miał obrażenia głowy, był przytomny. – Nie znamy dokładnej przyczyny wypadku. Nie zdążyliśmy przesłuchać sprawcy – mówi sierż. sztab. Jacek Bator, oficer prasowy dębickiej policji. - Mężczyznę umieszczono w szpitalu na sali z drugim pacjentem, którego akurat odwiedzał kolega. Gdy pacjent wyszedł do łazienki, 33-latek poprosił, żeby odwiedzający również wyszedł, bo przez chwilę chce zostać sam. Tak też się stało. Po ok. 15 sekundach przyszły dwie pielęgniarki, żeby przenieść 33-latka do innej sali. Nikogo nie zastały. Wyjrzały przez otwarte okno, zobaczyły leżącego mężczyznę – podaje Prokuratura Rejonowa w Dębicy.Według świadków 33-letni krakowianin zachowywał się zupełnie normalnie. Nic nie sugerowało, że za chwilę targnie się na własne życie. - Mężczyzna wyskoczył przez okno ok. godziny 18.30. Mimo reanimacji zmarł. Sprawę bada prokurator. To wszystko, co mogę powiedzieć – mówi Przemysław Wojtys, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Dębicy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 33-latek leczył się psychiatrycznie. Prokuratura potwierdza tę wersję.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?