Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze szkolnego pamiętnika

kolank0
kolank0
Szkolne wspomnienia

Szkoła. Dawno niewidziani koledzy i zawsze wspominane koleżanki... Wiele spędzonego czasu, który z biegiem czasu coraz rzewniej wspominamy. Zapraszam...
Wspomnienie pierwsze
W szkole średniej miałem nauczycielkę z matematyki, którą co prawda mile wspominam, ale potrafiła budzić grozę. Miało to miejsce zwłaszcza wówczas, gdy do szkoły przychodziła w czerwieni. Mieliśmy wówczas, albo kartkówki, albo wyniki wcześniejszych sprawdzianów, a wyniki były dalekie od oczekiwań.
Podczas jednej z lekcji rozwiązywała równanie przy tablicy. Nagle zatrzymuje się przy mnożeniu i pyta się co ma wpisać. Podałem wynik, ale z przeciwnym znakiem niż być powinien. Ręka zatrzymała się jej w powietrzu, spojrzała na mnie groźnie i pyta: „Ile?" W porę się jednak zreflektowałem. Powiedziałem: „Żartowałem" i podałem prawidłowy wynik. Klasa zamarła, a ja nigdy więcej podczas lekcji nie słyszałem jak leci mucha. Nauczycielka zaś, z lekkim uśmiechem odpowiedziała: „Następnym razem postawię jedynkę" i wróciła do zajęć. Na ustnej maturze odpowiadałem jej śpiewająco, ale to już inna historia.
Wspomnienie drugie
Studia. Przedmiot: Negocjacje. Dzień egzaminu. Na auli czeka już prawie stu dwudziestu skazańców. Chociaż zajęcia należały do przyjemnych i zabawnych, sam egzamin nie zapowiadał się już łatwo. Czekał nas test wielokrotnego wyboru z ujemnymi punktami za niewłaściwą odpowiedź. Możliwa ilość pomyłek w granicach błędu statystycznego. Wchodzi wykładowca i mówi:
- W ramach egzaminu proponuję eksperyment. Możliwe do uzyskania oceny z zakresu 3 – 5 wyznaczymy stosując rozkład T-studenta. Waszym zadaniem zaś będzie tak je podzielić, by wszyscy obecni jednogłośnie zgodzili się na podział. W przypadku braku jednomyślności wszyscy mają na poprawkę test. Jeśli przystajecie na to, to macie godzinę. Powodzenia.
I się zaczęło. Gwar, szum, protesty niezadowolonych i zagłuszające pokrzykiwania tych, którym układ odpowiada. Starosta grupy wziął sprawy w swoje ręce. Wymusił spokój. Wyznaczył osoby do przygotowania losowania. Następnie chwila niepewności i rozwiązanie konkursu, jeśli można tak rzec.
Nie od dziś wiadomo, że wszystkim się nie dogodzi, ale uzyskanie jednomyślności w grupie ponad 100 osób graniczy z cudem. Wystarczyłby jeden sprzeciw by wszystkie starania legły w gruzach. Po losowaniu rozległy szmery niezadowolenia osób, które uważały, że wylosowały zbyt niską ocenę w stosunku do swoich umiejętności. Gdzie indziej cieszono się, bo wiele osób satysfakcjonowała nawet marna trójczyna, byle nie zdawać egzaminu. Rozpoczęły się właściwe negocjacje. Wyłoniono najbardziej niezadowolonych i zaczęto poszukiwać osób, które wylosowały wyższą ocenę, i które byłyby skłonne zamienić się na niższą. Nie dość, że trzeba było pogodzić niezadowolonych, to jeszcze Wykładowca chodził i podpuszczał:" Pani Aniu... Na pewno jest pani zadowolona z tej oceny? Panie Wojciechu! Co Pan wylosował... Ooooo, satysfakcjonuje to Pana? Obaj wiemy, że umie Pan na wyższą ocenę..."
Negocjacje się przeciągały. Godzina okazała się być byt krótkim czasem by wszystkich pogodzić, więc Wykładowca, ciekaw finału, łaskawie dał nam jeszcze jedną. Nie wspomnę już jakich argumentów i sztuczek użyliśmy by przekonać opornych. W naszym arsenale było: przekupstwo (karteczka z lepszą oceną), perswazja, jak również odwołanie się do dobra wspólnego grupy. Suma summarum, w doliczonym czasie osiągnęliśmy konsensus. Jeszcze pytanie Wykładowcy czy są osoby, które nie zgadzają się na osiągnięte porozumienie i...
Nie pamiętam już jaką ocenę mam wpisaną do indeksu, chyba dziś sprawdzę, ale poszkodowanym się nie czułem, a moją rolę w całej hecy niech osnuje mgła zapomnienia.
Na sam koniec Wykładowca przyznał, że nie wierzył, że uda się nam wypracować porozumienie oraz, że więcej takiego eksperymentu już nie powtórzy. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto