Zielona Góra wodą stoi?

   Blisko mojego domu glinianki, park gdzie był Młodzieżowy Ośrodek Ruchu Drogowego, ,,u dziada" (Park Poetów). Niedaleko Wagmostaw.
   Z przeciwnej strony miasta też coś można znaleźć. Teren po cegielni, przy osiedlu Wygoda. Miejsca gdzie można, nie wychodząc z domu, koić nadszarpnięty nerw. Wokół domy mieszkalne. Nie wszystkie miejsca zadbane.
   Dzikość ,,u dziada" urzeka. Niech nikt tego stanu nie zmienia. W parku teren został uporządkowany jak przejął go Uniwersytet Zielonogórski i zbudowano akademik. Czasami tylko rozweseleni ludzie wrzucą śmietnik. Kiedyś topili balonik w strumyku. Balonik się nie dał. Poddali się.Kaczkom ludzie nie przeszkadzają. Gdy jest czas grilla, podchodzą. Warują jak psy. Zawsze coś dostaną.
   Równie zadbana jest glinianka. Ale przyroda już zwyciężyła. Nie ma prawa roślinność rosnąć według wzorów i schematów czy innych markerów. Bujnie się rozrasta.      Kiedyś tutaj było inaczej. Kiedyś w ogóle wszystko było inne.   Przez rok nie chodziłam do przedszkola, a te przy ul. Ludwika Zamenhofa było jeszcze w budowie. Glinianki były placem zabaw. Moim i niewidomego kolegi, rok ode mnie starszego. Nawet nie docierało do mnie jego niewidzenie. Znaliśmy wszystkie zakamarki. Omijaliśmy jednak teren przy kominie cegielni i wysypisko śmieci. Reszta była dla nas.
   Wagmostaw – kilka podejść i nic się nie dzieje. Ale będzie. Wiem, wiem. Były obietnice, a my chcielibyśmy jak najszybciej.    W przeddzień otwarcia basenu przy ul. Sulechowskiej rozmawiałam z p. Czesławem Fiedorowiczem. Nie upadł pomysł na zagospodarowanie terenu. Temat kompleksowego zagospodarowania Gęśnika i Wagmostawu wróci. Przesunięto ten temat, gdyż z powodu operacji przywracania świetności ośrodkowi w Drzonkowie. Ja temu politykowi ufam.
   Ale od kiedy skutecznie został zniszczony budynek gdzie była restauracja, dla mnie to miejsce mogłoby zostać lekko zdziczałe. Może z mocniejszym wyeksponowaniem śladów po muszli koncertowej. Nie uważam, żeby odtwarzać wszystko. I cofać się o sto lat. Był inny kraj, inny czas.
   Na os. Cegielnia woda jak się patrzy. Ładnie się patrzy. Lubię tam zaglądać. Ale teraz nieco odpuszczę. Na plan pierwszy wysuwa się os. Wygoda. A może ul. Jerzego Waszczyka. W każdym razie między nimi są wodne zbiorniki. Jeszcze bałagan, ale dlatego, że zrobiono początek. Temat ,,samograj". Porządkowanie zaniedbanego terenu. Na pewno będę regularnie zaglądać.
No i ta motorówka...Jednak za duża na nasze akweny. Czyli przypadek, że widziałam na tym podwórku. Ale zainspirowała mnie do napisania powyższego.
* * *
 
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra