Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielonogórskie sensacje XXI wieku

wiadukt
wiadukt
Jest sobie takie zdjęcie...
Jest sobie takie zdjęcie... Zbigniew Kulczycki
Był dwudziesty piąty dzień kwietnia 2014 roku, piątek, gdy grupa śmiałków, po wielogodzinnej podróży, stanęła u podnóża beskidzkich wzgórz. W oddali wschodziło słońce a przed nimi, w mroku odchodzącej nocy, stał obiekt, który krył tajemnicę, o której jeszcze nie wiedzieli.

Pierwsze godziny zajęło im rozstawianie ciężkiego sprzętu. W południe byli już gotowi. Teraz miało się okazać, czy cała operacja miała sens ? Czy stare blachy wytrzymają, to co planowali, czy też rozsypią się w proch i wszystko spali na panewce ? To byłby koniec i prawdziwa katastrofa, nie mieli by po co i do czego wracać.
Zanim przewlekli przez masywne, metalowe cielsko grube łańcuchy, rozparte ciężkimi podkładami, jeszcze raz dokładnie obejrzeli wszystkie blachy, postukali w miejsca przeżarte rdzą, sprawdzili wszelkie ubytki. I wtedy stało się to, czego nikt nie oczekiwał...
- Tu są jakieś małe drzwi, jakaś klapa... – wykrzyknął nagle geodeta Szymon S.
- Da się je otworzyć ? – spytał DJ Paweł K.
Szymon popatrzył krytycznie i pokiwał przecząco głową. Nie zbiło to z tropu Redaktora Sławka F. :- To musi być jakiś schowek. Dawaj, otwieramy go.
Paweł chwilę patrzył na mocujących się z małym kawałkiem blachy towarzyszy.- Tego nie otwierano chyba od czasu kiedy tu przyjechali... Ze 40 lat...
I wtedy małe drzwiczki ustąpiły. Szymon i Sławek wydali radosny okrzyk. Zanurkowali w ciemną otchłań by po chwili z tryumfem wynurzyć się ze zdobyczą w dłoniach. Ciężkie to było jak cholera, całe pokryte mieszanką wieloletniego kurzu i smaru. Gdy tylko przetarli zdobycz jakąś wyciągniętą nie wiadomo skąd szmatą, gdy promienie słońca odbiły się od okrągłych szyb było już wiadomo, że skrytka nie była otwierana nie od 40, ale od niemal 100 lat... Tego co się im przydarzyło tego kwietniowego dnia nie przewidział naprawdę nikt.
Co odkryli Szymon, Sławek i Paweł w Beskidzie Małym ? Czy było warto organizować całą wyprawę ? O tym będziecie mogli się przekonać w niedzielę, 23 listopada 2014 r. w Muzeum Kolei Szprotawskiej, przy ul. Ogrodowej 3A. Kolejna wystawa z cyklu „Pogodna niedziela" będzie czynna od godz. 10 do godz. 14, ok. godz. 11:50 rozpocznie się debata archeologa z historykiem kolejnictwa. A w gablotach będą plony kwietniowej wyprawy w Beskidy, wcześniejszej wyprawy na Powiśle oraz zdobycze archeologów przekopujących wzgórza na południe od Zielonej Góry.
Wstęp na wystawę wolny. Akcję wspiera Miasto Zielona Góra. 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto