Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Metro na Targówku. Jeszcze nie otwarte, a już dymi. Trwają testy na nowym odcinku

red
Metro na Targówku jest już praktycznie gotowe. Trwają ostatnie testy na wschodnim odcinku. Na jednej ze stacji pojawił się tym. Wszystko po to, by przetestować system pożarowy. Pociągi pod ziemią kursują już od końca stycznia. Za kilka miesięcy zabiorą pasażerów.

Za miesiąc powinna zakończyć się budowa metra na odcinku Dworzec Wileński – Trocka (odcinek wschodni M2). Nowe 3,2 km tunelu są już wydrążone. Pierwszy testowy pociąg przejechał tamtędy pod koniec stycznia. Od tego czasu wciąż prowadzone są kolejne testy – obecnie systemu sterowania ruchem i pożarowego.

W maju z budowy schodzi wykonawca, firma Astladi. Nie oznacza to, jednak że wtedy metro zabierze pierwszych pasażerów. Od maja trwać będą obiory końcowe i procedury związane z oddaniem odcinka do użytkowania. Przy odrobinie szczęścia, metrem pojedziemy jeszcze w te wakacje.

Dym w metrze

W środę na stacji Targówek Mieszkaniowy pojawił się dym. Wbrew pozorom to nie prawdziwy pożar czy awaria, a jedynie test systemu przeciwpożarowego. - Rozpoczęły się właśnie testy urządzeń służących do oddymiania na stacji Targówek Mieszkaniowy. Badano różne scenariusze pożarowe i wydajność potężnych wentylatorów, które mają za zadanie jak najszybciej usunąć dym z podziemnej infrastruktury – tłumaczy Anna Bartoń, rzecznik Metra Warszawskiego.

II linia metra w Warszawie. Pierwszy pociąg pojechał na Targ...

W sumie, wschodnio-południowy odcinek, składa się z 3,2 km tunelu, trzech wentylatorni oraz trzech stacji:

  • C16 Szwedzka (ul. Szwedzka z ul. Strzelecką)
  • C17 Targówek Mieszkaniowy (ul. Pratulińska z ul. Ossowskiego)
  • C18 Trocka (ul. Trocka z ul. Pratulińską).

Budowa rozpoczęła się w lutym 2016. Koszt 1,066 mld zł. Wykonawcą prac jest firma Astaldi.

Poza tym trwają testy systemu sterowania ruchem SOP3. Będzie on dokładnie taki sam jak na centralnym odcinku. Oznacza to, że pociągi będą same zawracać na stacjach końcowych oraz automatycznie utrzymywać odpowiedni odstęp od poprzedniego pociągu. W sytuacjach awaryjnych – jak słyszeliśmy od dyspozytorów - mogłyby być sterowane zdalnie. Metro na razie nie zakłada jednak ruchu bez maszynistów.

- Aktualnie sprawdzany jest transfer danych – to czy urządzenia rozmieszczone w tunelu prawidłowo komunikują się z pociągiem i odwrotnie. Brak opóźnień w dwustronnym przepływie informacji jest kluczowy do bezpiecznego zarządzania ruchem pociągów, dlatego procedura testowa musi być przeprowadzona bardzo drobiazgowo i potrwa aż do zakończenia budowy – tłumaczy Bartoń. Pociąg testowy na razie porusza się powoli. Pod koniec testów ma już osiągnąć pełną prędkość.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto