Muzeum Powstania Warszawskiego się powiększy. Nowe pawilony, wejście od Towarowej i projekt-niespodzianka

Muzeum ledwo mieści się w budynku na rogu Grzybowskiej i Przyokopowej. Dyrekcja proponuje rozbudowę, ale daje wolną rękę architektom. „Nie chcemy za dużo sugerować” - mówi Jan Ołdakowski dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Pewne rzeczy, ze względu na pobliską zabudowę, są jednak oczywiste. Samo muzeum odwróci się do ulicy Towarowej. Tam znajdzie się wejście, zatoka autobusowa i przestrzeń dla taksówek. To wymóg konieczny, ponieważ od strony ul. Przyokopowej powstały rozległe biura i na busy z wycieczkami zwyczajnie nie ma miejsca.

Teren, który dzieli Towarową od budynku muzeum, będzie przestrzenią zieloną, rozrywkową i nowoczesną – niejako kontrastową do historycznych zabudowań z wystawą stałą. Cała działka zostanie podzielona na dwie przestrzenie: dawną, z murem pamięci i historycznymi budynkami objętymi opieką konserwatora oraz współczesną, bazującą na pomyśle „Pokoju na Lato”, który od kilku lat przygotowywany jest właśnie przy ul. Towarowej.

- Mamy nadzieję, że nowe budynki będą wielofunkcyjne. Proponujemy tam miejsca spotkań, prowadzenie działalności kulturalnej, edukacyjnej, a także wystawy tymczasowe. O tym, ile będzie kosztowała realizacja, dowiemy się jak już będziemy mieli projekt. Zarezerwowaliśmy pieniądze na ten cel – tłumaczy Ołdakowski. Wiadomo, że nowa przestrzeń będzie umieszczona częściowo pod ziemią i na niewielkiej wysokości, tak by nie przysłonić bryły budynku muzeum. Prawdopodobnie powstanie również podziemne przejście od strony ulicy Towarowej aż do głównego wyjścia na wystawę główną.

Konkurs architektoniczny na nową część Muzeum Powstania Warszawskiego właśnie ruszył. Widać, że dyrekcja ma ambitne plany i chce, by placówka jeszcze mocniej zaznaczyła swoją obecność na mapie Warszawy. Tym razem nie będzie to działalność związana tylko z Powstaniem z 1944 roku, a szeroko pojęta działalność kulturalna i oświatowa. Nad przebiegiem projektu czuwa Stowarzyszenie Architektów Polskich, a w jury jest m.in. Michał Olszewski (wiceprezydent Warszawy), Magdalena Happach (miejski architekt) czy Radosław Gajda (architekt, popularyzator architektury). Konkurs ma być europejski, co świadczy o sporych oczekiwaniach ze strony muzeum. Najlepszy projekt otrzyma 66 tys. zł oraz  zostanie zaproszony do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki. Kolejne miejsca otrzymają 44 i 33 tys. zł.