Miasto odda wartościową działkę przy Metrze Wilanowska. Dlaczego? W planach jest tu kolejna stacja metra

Podczas marcowej sesji rady miasta pojawił się projekt, który zakładał wyrażenie zgody na oddanie przez miasto działki w pobliżu stacji metra Wilanowska na linii M1, w zamian za grunt na Zawadach pod budowę szkoły podstawowej. Działka na Mokotowie jest atrakcyjnie położona, blisko centrum, przy samym metrze. Deweloper w tej transakcji musi dopłacić 37 milionów złotych. Według "Gazety Stołecznej" gdyby działka trafiła na licytację to miasto mogłoby zarobić znacznie więcej. Jak czytamy, w projekcie przyjętej w marcu uchwały, kwota wynika z wycen dokonanych na zlecenie miasta.

Działkę na Zawadach wyceniono na 20,7 miliona złotych, a tę przy stacji metra Wilanowska na 58 milionów złotych. Stąd kwota dopłaty. Transakcja i oddanie działki spowoduje między innymi konieczność ustanowienia nowej drogi zapewniającej dostęp do drogi publicznej, zgodnie z ustaleniami planu miejscowego. Co ciekawe, Wydział Architektury i Budownictwa Mokotowa pozytywnie zaopiniował przebieg zaproponowanej drogi, ale już Zarząd Transportu Miejskiej zgłosił szereg uwag do projektu. Wskazał, że będzie miało to negatywne konsekwencje dla funkcjonowania pętli autobusowej Metro Wilanowska oraz parkingu "Parkuj i Jedź" Metro Wilanowska.- Jesteśmy też otwarci na dalszą współpracę z przyszłym właścicielem nieruchomości. Praktyka pokazuje, że możliwe jest łączenie planowanych inwestycji biurowych oraz mieszkaniowych z infrastrukturą komunikacji miejskiej, zwłaszcza metra - powiedział Jakub Leduchowski portalowi tvnwarszawa.pl

Dochodzimy do kluczowego elementu, czyli przyszłej stacji metra oznaczonej jako G05. Radni zostali poinformowani w projekcie uchwały, że na terenie nieruchomości, którą miasto oddaje, ma być zlokalizowana przyszła stacja Metro Wilanowska na linii M4. Jak czytamy, dokonano roboczej analizy wariantów przesunięcia planowanej stacji. Nie są jednak znane te analizy. Wkrótce mają ruszyć pierwsze prace przygotowawcze, przedprojektowe, związane z czwartą linią metra, o czym więcej w tekście poniżej.

Umowa z deweloperem nie została jeszcze podpisana, ale w projekcie uchwały znalazła się informacja, że w celu zabezpieczenia się na okoliczność planowanej w tym miejscu IV linii metra miasto chce zawrzeć zapisy o tym, że ma prawo umiejscowienia wszelkich urządzeń technicznych oraz infrastruktury jaka okaże się niezbędna do realizacji tej inwestycji (budowy metra) z obowiązkiem znoszenia wszelkich uciążliwości przez nabywcę działki bezpłatnie. Całość budzi duże emocje. Pojawiają się obawy, że miasto, wiedząc jaką inwestycję tu planuje w przyszłości i jaki rozmach powoduje budowa metra, a dopiero szykując prace przedprojektowe podjęło już bardzo ważną decyzję. Nie koniecznie znając jej wszystkie konsekwencje. Uchwała weszła w życie i jest zgoda na dokonanie tej transakcji.

Jednakże są też potencjalne pozytywy takiej sytuacji. Być może spowoduje to konieczność przesunięcia przyszłej stacji metra np. w osi ulicy Pejzażowej. Dotychczas planowane przesiadki pomiędzy liniami M1 i M4 oceniano dość sceptycznie, a stacja miała przechodzić pod ul. Puławską.

Z jednej strony wyjścia projektowano tam, gdzie dziś jest parking, a z drugiej w rejonie przystanków tramwajowych. Stwarza to szanse by stację stworzyć nieco inaczej, być może wygodniej niż zakładano pierwotnie. Jest oczywiście również ryzyko, że stacja zostanie odsunięta od tej istniejącej już na pierwszej linii. Najważniejsze to uniknąć błędów chociażby ze stacji Świętokrzyska, czyli stworzenia wąskiego i mało wygodnego połączenia między dwiema liniami. To będzie bardzo ważna stacja przesiadkowa między liniami M1 i M4, a zatem wydaje się, że dopracowanie jej detali powinno mieć dla miasta priorytet. Oddanie wspomnianej działki budzi tak duże emocje właśnie dlatego, że budzi wątpliwości co do planowania przestrzennego i przyszłych inwestycji komunikacyjnych.