Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa przed i po II wojnie światowej. Jak zmienił się "Paryż Północy"? Zdjęcia, które trzeba zobaczyć

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Zdjęcia Warszawa po wojnie
Zdjęcia Warszawa po wojnie Henry N. Cobb/Pei Cobb Freed & Partners
Warszawa przed i po wojnie. Przed II wojną światową Warszawa była tętniącą życiem metropolią zamieszkałą przed ponad 1,2 mln ludzi. W 1945 r. była przerażającym morzem gruzów, w które na nowo tchnęli życie powracający mieszkańcy i przybysze z prowincji wszystkich zakątków kraju. Oto zdjęcia.

Przypominamy artykuł z 2019 roku.

Warszawa przed i po II wojnie światowej

Warszawa mocno ucierpiała już w toku walk we wrześniu 1939 r. Potem było jeszcze gorzej. W czasie powstania warszawskiego zniszczeniu uległo ok. 25 proc. zabudowy miasta. Stare Miasto został całkowicie zrujnowane razem z Zamkiem Królewskim.

Inne dzielnice, jak Śródmieście, Powiśle, Czerniaków czy Mokotów także poważnie ucierpiały. Poza tym wszystkie mosty były wysadzone. Jednak nazistowskie kierownictwo postanowiło doprowadzić destrukcje Warszawy do końca. Odpowiednie rozkazy wydał Reichsführer-SS Heinrich Himmler 8 października 1944 r. na naradzie w swojej kwaterze polowej w Prusach Wschodnich.

- To miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Kamień na kamieniu nie powinien pozostać. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia techniczne i budynki kolei żelaznych - zarządził Himmler.

Barbarzyński rozkaz wprowadzały w czyn policyjne oddziały saperów, tzw. Technische Nothilfe, dowodzone przez SS-Gruppenführera Willego Schmelchera. Opracowały one systematyczną metodę destrukcji miasta. Najpierw opróżniali obiekty, które miały ulec zniszczeniu - domy mieszkalne, zakłady przemysłowe i budynki użyteczności publicznej - ze wszystkiego, co z ich punktu widzenia miało jakąkolwiek wartość (dobra te wywożono do Rzeszy). Potem do akcji wkraczały oddziały "podpalaczy", z tzw. Brandkommando, które wzniecały pożar przy pomocy miotaczy ognia. Następnie, po kilku dniach, wypalone budynki były wysadzane przez jednostki saperów ze Sprengkommando.

Oddziały Technische Nothilfe uczyniły poważne spustoszenia zwłaszcza na Woli, Śródmieściu Północnym i na Żoliborzu. Odpowiadały m. in. za wysadzenie Pałacu Saskiego, Pałac Brühla i pomnik księcia Józefa Poniatowskiego na Placu Saskim. Poza tym spaliły, wraz z drogocennymi księgozbiorami i unikatowymi dokumentami, m. in. gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich, Archiwum Akt Nowych na Rakowieckiej i Archiwum Miejskie (Arsenał). Nie oszczędzono także obiektów infrastrukturalnych jak elektrownia na Powiślu, Stacja Filtrów czy budynek Dworca Głównego.

W efekcie, do nadejścia Sowietów w styczniu 1945 r., Niemcy zniszczyli 84 proc. zabudowy lewobrzeżnej Warszawy. Miasto stało się jednym wielkim morzem gruzów. Straty materialne z tego tytułu wyceniono w 2004 r. na 45 mld dol.! Utratę dziedzictwa historycznego i dóbr kultury trudno jest wycenić.

Tak wyglądała Warszawa przed i po wojnie. ZOBACZ ZDJĘCIA

Zdjęcia Warszawa po wojnie

Warszawa przed i po II wojnie światowej. Jak zmienił się "Pa...

Warszawa przed i po wojnie w statystyce

1. Liczba ludności Warszawy przed i po wojnie:

- przed wojną: 1 265 mln

- po wojnie: 478 tys. (1946)

2. Powierzchnia Warszawy przed i po wojnie:

- przed wojną: 141,5 tys. km2

- po wojnie: 427,2 tys. km2

3. Gęstość zaludnienia w Warszawie przed i po wojnie:

- przed wojną: 9 290 mieszkańców/km2

- po wojnie: 2 671 mieszkańców/km2 (1945)

4. Przyrost naturalny w Warszawie przed i po wojnie:

- przed wojną: 3,9 na tysiąc osób

- po wojnie: - 5,8 na tysiąc osób

ZOBACZ TAKŻE: Ruiny, groby, okopy, wraki. Zdjęcia Warszawy zaraz po wejściu Niemców w 1939 r.

Zdjęcia zrujnowanej Warszawy. Stolica zaraz po wejściu Niemc...

Brama Bazaru Janasza

Okupowana Warszawa w obiektywie niemieckiego fotografa. Baza...

W połowie lat 20. praca taksówkarza była niezwykle intratnym zajęciem. Jak podaje Sękowski, miesięczne zarobki taksówkarzy mogły sięgać ok. 800 zł, czyli nawet osiem razy tyle co robotnik budowlany. Nic więc dziwnego, że on także postanowił kształcić się w tym fachu. Oczywiście nie uczył się w żadnej szkole jazdy, bo takowe wówczas nie istniały, ale... jeżdżąc z zaprzyjaźnionym instruktorem-taksówkarzem na jego taryfie. Naturalnie z pasażerami – żeby nie było pustych przebiegów.

Egzamin składał się z trzech etapów. Najpierw trzeba było wykazać się znajomością budowy samochodów przed odpowiednim inżynierem. Potem zdać egzamin z przepisów drogowych (odpytywał zawsze policjant). A następnie zaliczyć „jazdy” z urzędnikiem z Urzędu Ruchu Kołowego. Sękowski otrzymał prawo jazdy z numerem 1243

(Na zdjęciu: Mężczyzna palący fajkę za kierownicą warszawskiej taksówki ze zwijanym brezentowym dachem nad miejscem kierowcy i z kabiną pasażerską wyposażoną w radioodbiornik ze słuchawkami. Widoczny klakson oraz boczne lampy elektryczne oświetlające taksówkę)

"Ksiuty w olejandrach", prostytutki i przekręty. Ciemna stro...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto