Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakład Linii Kolejowych może zostać zlikwidowany

K. Szendzielorz
Związkowcy protestowali przeciw likwidacji siedziby ZLK w Tarnowskich Górach.
Związkowcy protestowali przeciw likwidacji siedziby ZLK w Tarnowskich Górach. fot. Krzysztof Szendzielorz.
Tego się chyba nikt nie spodziewał. Tarnogórskiemu węzłowi kolejowemu, który jest jedną z największych w Polsce stacji rozrządowych, grozi utrata siedziby Zakładu Linii Kolejowych! Najgorszą konsekwencją takiej decyzji byłyby zwolnienia.

Plan likwidacji ZLK w Tarnowskich Górach jest związany z opracowaniem przez zarząd spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nowego regulaminu organizacyjnego. Z 27 zakładów w całej Polsce, ma nadal działać od 1 stycznia przyszłego roku tylko 17. - Założono, że w każdym województwie pozostanie jeden zakład linii kolejowych. Jedynie w województwie śląskim, z uwagi na dużą gęstość linii, będą dwa zakłady. To wystarczy do sprawnego zarządzania infrastrukturą kolejową - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PLK. Na liście niestety nie ma Zakładu Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach. A to przez nasze miasto przebiega słynna magistrala węglowa ze Śląska do Gdyni. Na górce rozrządowej w Tarnowskich Górach formowane są składy towarowe w pociągi i wysyłane w kraj. - W ubiegłym roku rozrządziliśmy ponad pół miliona wagonów - przyznaje Zbigniew Czyż, wicedyrektor ZLK w Tarnowskich Górach.

Po reorganizacji w województwie śląskim będą zakłady tylko w Gliwicach i Częstochowie. Ten ostatni ma przejąć sekcje i ok. 1200 pracowników tarnogórskiego zakładu. Plan zmiany regulaminu organizacyjnego zdecydowanie krytykują kolejarskie związki zawodowe, które przed tygodniem zorganizowały przed biurowcem ZLK w Tarnowskich Górach pikietę. Do naszego miasta przyjechali też kolejarze z m.in. z Ostrowa Wielkopolskiego, Wałbrzycha i Nowego Sącza, czyli z tych miejscowości, gdzie także mają zniknąć siedziby ZLK. Związkowcy podkreślają, że PKP od 20 lat przechodzi permanentne reorganizacje, z których nic nie wynika. A kolejne zmiany, zdaniem kolejarzy, doprowadzą do jeszcze gorszego zarządzania infrastrukturą PKP. Bo z Częstochowy nie będą tak dobrze dostrzegali problemów na liniach w Tarnowskich Górach i okolicach.

- Przecież z Tarnowskich Gór nie ma już nawet pociągów do Częstochowy, a część pracowników będzie musiała dojeżdżać tam do pracy - mówił podczas zeszłopiątkowej konferencji prasowej Stanisław Kokot, rzecznik prasowy sekcji krajowej kolejarzy NSZZ "Solidarność". Kolejarze zresztą obawiają się, że przekształcenia doprowadzą do zwolnień grupowych. Temu jednak zaprzecza rzecznik PKP PLK.

- Utworzone zostanie Centrum Realizacji Inwestycji, działające w całej Polsce. Zlikwidowanych będzie osiem oddziałów regionalnych - mówi Łańcucki. - Przyczyny zmian to konieczność zatrudnienia większej ilości pracowników w pionie inwestycyjnym. Jest to konieczne wobec rosnących nakładów na inwestycje, w tym ze środków unijnych. W latach 2008 - 2009 wynoszą one średnio ponad 3 mld zł, w 2012 roku może być już ponad 10 mld zł - dodaje rzecznik PLK.

W tym tygodniu do związkowców zaczęły docierać nieoficjalnie informacje, że zarząd PLK utrzyma jednak siedzibę zakładu w Tarnowskich Górach. Rzecznik PKP PLK na razie tych informacji nie potwierdza, ale i nie zaprzecza. - Trwają konsultacje projektu nowego regulaminu organizacyjnego PLK. Każda definitywna odpowiedź byłaby przedwczesna. Decyzję podejmie zarząd PLK w październiku - informuje Krzysztof Łańcucki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto