Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne podejście do remontu Sali Kongresowej. Będą dodatkowe pieniądze od miasta. Czy w końcu uda się dokończyć przebudowę?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Na dokończenie remontu najsłynniejszej warszawskiej sali widowiskowej czekamy już siedem lat. Wydawało się, że perspektywa realizacji inwestycji po raz kolejny ucieka, ale pojawiło się światełko w tunelu. Ostatniego dnia sierpnia radni zdecydowali, że dofinansują z budżetu miasta przebudowę i w końcu uda się zakończyć ten żmudny proces. Jaka jest na to perspektywa?

Remont Sali Kongresowej ciągnie się niemal 10 lat

Przypomnijmy, że remont z 2014 roku miał trwać dwa lata i kosztować 40 mln zł. Wcześniej, przez cztery lata przygotowywano dokumentację. Wszystko na marne. Po rozpoczęciu prac, okazało się, że Sala Kongresowa wymaga kapitalnego remontu. Dotychczasowy wykonawca zerwał umowę, a w obiekcie wyłączono światło. I tak jest od 2016 roku. Dziś już wiemy, że kompleksowa przebudowa tego miejsca będzie kosztować 10 razy tyle niż remont, który planowano w prawie dekadę temu.

Kolejne podejście do remontu Sali Kongresowej. Będą dodatkow...

W kolejnych przetargach oferenci przedstawiali oferty powyżej środków zabezpieczonych na ten cel przez miasto. Dotychczas budżet całego przedsięwzięcia wynosił 374,8 miliona zł. Oferty z ostatniego przetargu otwarto 28 lipca tego roku. Zgłosiły się te same trzy firmy co w poprzednim przetargu. Jak kształtują się oferty?

  • korporacja budowlana Doraco ponad 378 mln zł,
  • konsorcjum Adamietz nieco ponad 393 mln zł,
  • Control Process - blisko 550 mln zł.

Kolejne dofinansowanie inwestycji

Radni zdecydowali się wesprzeć długo wyczekiwaną naprawdę Sali Kongresowej kwotą prawie 37 milionów złotych. To oznacza, że budżet sięga obecnie 411,6 miliona złotych i pozwalałby zdecydować się na którąś z dwóch tańszych zaproponowanych ofert. Jeśli umowa zostanie podpisana w tym roku, jest szansa, że Sala Kongresowa zostanie otwarta w 2026. Oznacza to, że powróciłaby po dwunastu latach. Ale rozstrzygnięcia przetargu jeszcze nie ma, a tym bardziej umowy z wykonawcą. Być może jednak w najbliższych tygodnia uda się porozumieć z jednym z nich.

'

Brak sali to straty

Będzie to z pewnością jeden z najdłuższych remontów w historii Warszawy. Pamiętajmy, że każdy rok bez Sali Kongresowej to straty dla miasta. Jak czytamy w odpowiedzi na interpelacje Dariusza Figury w 2013 roku dochód miasta z tytułu eksploatacji Pałacu Kultury oraz otoczenia wyniósł 44,2 mln zł natomiast w 2019 wzrósł zaledwie do 49,3 mln złotych. Gdyby Sala Kongresowa była sprawna do miasta trafiła by znacznie większa kwota. Do tego doliczmy koszty poniesione z pierwotnym remontem (gdy jego zakres miał być mniejszy, a dodatkowo splajtował wykonawca), a więc około 17,5 miliona złotych. Od momentu odstąpienia poniesiono też dodatkowe koszty 2,1 miliona złotych, a do tego dodajmy koszt remontu. Każdy rok niesprawnej sali to straty dla miasta.

Z drugiej strony około 400 milionów złotych to kwota za którą być można wybudować zupełnie nową halę widowiskowo-sportową. Tę jednak miasto planuje przy okazji przebudowy obiektów Skry w ramach odrębnego budżetu i zadania finansowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto