2. mecz półfinału TBL PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 83:80

PGE Turów pokonał Anwil Włocławek 83:80 i tym samym prowadzi już 2:0 w serii półfinałowej fazy play-off Tauron Basket Ligi. Najlepszym strzelcem zgorzelczan był Ivan Zigeranović, który zdobył 20 punktów. 18 punktów i cztery asysty dołożył Michał Chyliński. Marcus Ginyard zdobył dla Anwilu 23 punkty.Włocławianie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, mimo kontuzji Przemysława Frasunkiewicza prowadzili przez prawie trzy kwarty. W samej końcówce po akcji 3+1 Marcusa Ginarda przegrywali tylko 80:81.ZDJĘCIA Z 2 MECZU PÓŁFINAŁU TURÓW - ANWILWe wtorek drugie spotkanie Stelmetu Zielona Góra z AZS Koszalin. Transmisja w TVP Sport od godz. 18.45. Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 83:80 (12:21, 25:24, 22:13, 24:23)TURÓW: Zigeranovic 20, Chyliński 18 (2), Robinson 11, Cel 7 (1), Micic 0 oraz Kulig 9, Jackson 9, Opacak 8, Stelmach 1.ANWIL: Ginyard 23 (1), Hajric 12, Sokołowski 11, Eitutavicius 10 (2), Boykin 7 (1) oraz Frasunkiewicz 7 (1), Weeden 7 (1), Bartosz 3, Vasojevic 0, Javonovic 0.Pech prześladuje włocławian. Do kontuzjowanych Krzysztofa Szubargi i Adama Łapety dołączył Przemysław Frasunkiewicz, który w pierwszej kwarcie zdobył 7 pkt. W 13. minucie pechowo upadł i kontuzja kolana wyeliminowała go z gry. Na dodatek, nie wiadomo, czy zagra w trzecim meczu w czwartek we Włocławku, bo może ona okazać się poważna.1. mecz półfinału TBL PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 79:68 W play off ważne jest, aby wszyscy zawodnicy, którzy są na parkiecie dawali z siebie wszystko co najlepsze. O dziwo, w Anwilu wystąpiło więcej zawodników niż w Turowie, ale znacznie mniej liczących się. Poza wyeliminowanym Frasunkiewiczem nic nie wnieśli do gry Nikola Jovanovic, któremu piłka leciała z rąk i Nikola Vasojevic. W tej sytuacji za zmęczonego Arvydasa Eitutaviciusa musiał grać jako rozgrywający Tony Weeden (3/14 z gry) i nie ma co zrzucać nie niego odpowiedzialności za słabą skuteczność. WIĘCEJ O MECZU TUTAJTrzecie spotkanie w czwartek o godzinie 18 w Hali Mistrzów, włocławianie muszą wygrać, żeby zachować szansę na awans do finału