Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A po co to komu znaki drogowe?

Sławek Szota
Sławek Szota
Jak nie zdołasz zakręcić spadniesz ze 3 metry w dół
Jak nie zdołasz zakręcić spadniesz ze 3 metry w dół Sławek Szota
Nowatorskie rozwiązanie Miejskiego Zarządu Dróg - jeździmy bez znaków drogowych.

Zima nie chce nas opuścić rozpoczynam więc zimowym kawałem:  Idą dwaj koledzy przez lód  Uważaj przerębel  Co mi tam przerębel bel, bel, bel, bel... Człowiek który się utopił w tym kawale  w przeręblu był chociaż ostrzeżony. Miejski Zarząd Dróg w Opolu wprowadza nową jakość do naszego życia - o zagrożeniach ostrzegać nie należy bo i po co?
 
Inny żart:Widzisz? Widzisz?Co?No znaki przy drodze!NieA widzisz!
A jak można zobaczyć coś czego nie ma od 2 miesięcy. Ale po kolei...
 
Równo 2 miesiące temu pół Polski mogło obejrzeć w telewizji jak w Opolu poślizgnął się i przewrócił autobus na zakręcie na Armii Krajowej (nie na osiedlu Armii Krajowej tylko na ulicy Armii Krajowej - Boże Drogi! jak można dawać w jednym mieście tą samą nazwę dwóm różnym miejscom!).
Autobus się przewrócił, cudem zatrzymał się na drodze a nie stoczył ze skarpy.Zniszczył przy okazji 4 z 7 znaków ostrzegawczych. Pół Polski to widziało w TV, pisała o tym NTO (11 stycznia i 12 lutego), Wyborcza 21 stycznia, a i obywatele Miejski Zarząd Dróg informowali. Wszyscy na około proszą, błagają... I co? I nic!
Cała ta sytuacja przypomina mi wierszyk Andrzeja Waligórskiego o krnąbrnym Dyziu, który"w przejściu się uwalił, pół chałupy zajął".
Dyziu ja do pracy muszę,posuń się nie szaleja ja k... się nie ruszę, błagajta mnie dalej!"
21 stycznia w "Gazecie Wyborczej" zastępca dyrektora MZD zapewniał "znaki pojawią się tak szybko jak to będzie możliwe, może jeszcze w tym tygodniu" Ha!Ha!ha! Może MZD "uwinie się" z tą pracą do Świąt? Tylko ciekawe do których?
 
Ręce mi opadają, bo ile można załatwiać tak prostą sprawę! W dodatku MZD nie może tłumaczyć się "brakiem pieniędzy" bo uszkodzenia znaków naprawia się z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy czyli Zakładu Komunikacji.
 
Parę lat temu na tym samym zakręcie identyczny wypadek miał TIR. Też pół Polski widziało w TV, tylko MZD chyba nie widziało.
Nasuwają mi się trzy pytania:
1) Czy policja ma obowiązek powiadamiać Miejski Zarząd Dróg o wypadkach, w których ucierpiały znaki drogowe?
2) Czy Miejski Zarząd Dróg przegląda obiekty którymi zarządza czyli drogi - chyba nie, bo jeżeli na naprawę uszkodzenia o którym wszyscy trąbią potrzebuje ponad 2 miesiące to co dopiero mówić o szkodach których nikt nie zgłasza.3)Czy jest norma w jakim terminie znak powinien być naprawiony (bo według zdrowego rozsądku powinien być naprawiony "niezwłocznie").
Pomyślałem sobie - może tych znaków było tam za dużo. Po co aż siedem skoro zostały trzy i jest dobrze? W takim razie możemy oskarżyć MZD o niegospodarność bo na zakręcie na ulicy Wschodniej postawili takich znaków 10! Co za rozrzutność! A trzy by nie starczyły?
A co ja się tak przyczepiłem, tych tablic. Przecież wszyscy z Opola wiedzą, że tam jest zakręt. Jest taki żart:Mówi kolega do kolegi - Jak pomyślę jacy są z nas inżynierowie to aż się boję iść do lekarza.
Jak pomyślę jak w Opolu lekceważy się ludzkie życie i zdrowie to aż się boję jechać do innego miasta. Może mi się nagle droga skończy i wpadnę do rzeki.Nie będzie żadnego ostrzeżenia bo i po co? Przecież miejscowi wiedzą, że tam jest rzeka i że mostu dawno nie ma.
Lubimy się szczycić "staropolską gościnnością" ale takie narażanie przyjezdnych oznaką gościnności na pewno nie jest!
W artykule "Odkryte studzienki" zachęcałem by nie przechodzić obojętnie koło zarwanych studzienek, dziur zagrażających przechodniom, lecz by te uszkodzenia zgłaszać odpowiednim służbom. Teraz się zastanawiam komu można zgłosić ewidentne zaniedbania ze strony Miejskiego Zarządu Dróg czy Prezydentowi Miasta czy Prokuraturze bo "kto wskutek zaniedbańobowiązków służbowych sprowadza zagrożenie(...) itd podlega karze(...) itd"
Wierszyk o Krnąbrnym Dyziu podsuwa rozwiązanie problemu, może cokolwiek drastyczne, ale czy nie okazałoby się ono skuteczne? Czy Prezydent Opola nie powinien go zastosować wobec służb wielokrotnie tu wymienianych?
Zawezwano wreszcie stryjka,A stryj był osiłek,Jedną ręką łaps za kołnierz,Drugą łaps za tyłek!Potem Dyzia jak nie kopnieKościstym kolanem!Dyzio wrzasnął raz okropnieI znikł pod tapczanem.Wnet mu przeszło wariowanie,Innym już nie szkodzi,Ożywiło się mieszkanieMożna po nim chodzić!Tego sobie i Państwu życzę byśmy po naszym mieszkaniu, przepraszammieście mogli poruszać sięsprawnie i bezpiecznie.
                        SławekPSSerdecznie polecam wiersze i wierszyki Andrzeja Waligórskiego - nieraz dosadne,nieraz bardzo mądre i zawsze śmieszne!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto