Afrykańskie Lato w Mieście

W zaciszu zacienionego ogrodu w Centrum Kultury Łowicka goście mogli wygodnie usiąść przy stoliczkach. Przy rodzinnej atmosferze pikniku, który poprowadził DJ Steve z Tanzanii, można było wysłuchać ciekawostek związanych z Afryką. Steve puszczał też bardziej rozpoznawalne kawałki muzyczne, które pochodzą z Afryki i przedostały się do kultury amerykańskiej, jak i europejskiej. Goście mogli próbować swoich sił i zgadywać tytuły utworów oraz pytać o dowolne sprawy związane z Afryką.

W ten sposób można było na przykład poznać historię znanej piosenki „The Lion Sleeps Tonight”. Steve nawet tłumaczył także treść. Powstała przed II wojną światową w Południowej Afryce. Wielokrotnie zmieniały się tekst i tytuł, ale melodia nie zmieniła się.

Zaprezentowane zostało też tłumaczenie najbardziej popularnych zwrotów afrykańskich. „Jambo” to nic innego, jak „dzień dobry”, „simba” to określenie, które po polsku znaczy „lew”a „hakuna matata” znaczy po prostu „nie ma problemu”.

Piotr Hofman przyszedł tu z żoną i kilkuletnią córką. – Dowiedziałem się o imprezie z Internetu i przyciągnęły nas te warkoczyki, ale także kuncert Mamadou. W ogóle często tu przychodzimy. Są organizowane naprawdę ciekawe spotkania. – stwierdził Piotr.

Afrykanka Inedes Mabounda, porozmawiała z nami chwilkę podczas, gdy robiła kolejnej osobie warkoczyki. Bardzo dobrze mówi po polsku. Prócz niej jeszcze dwie kobiety robiły warkoczyki. - Jestem w Polsce już od 5 lat, bo przyjechałam tu na stypendium. Należę do afryka.org i dlatego dziś tu jestem. Warkoczyki to rdzenny, afrykański zwyczaj. Już każda mała dziewczynka uczy się tej sztuki. Podczas robienia warkoczyków wplata się też na życzenie sztuczne włosy z Azji lub Europy. Istnieją 2 rodzaje warkoczyków: przy skórze i zwykłe. Zrobienie jednej głowy z cienkich warkoczyków zajmuje ok. 8 godzin – zdradziła Inedes.

Dlaczego akurat organizatorzy postawili na Afrykę?

- Mój przyjaciel Mamadou Diouf (z zespołu Djolof Man z Senegalu) wpadł na pomysł, by w Warszawie działo się więcej o Afryce. Właśnie w ramach Afrykańskiego Lata w Mieście chcemy przybliżyć przedstawicielom wszystkich grup wiekowych kulturę Afryki. A nic nie zastąpi prawdziwego spotkania z Afryką i Afrykańczykami - zdradził MM-ce Paweł Średziński z fundacji „Afryka Inaczej”. - Fundacja co roku organizuje też Dni Afryki (ostatnie odbyły się 23 maja) a projekt realizowany tu na Łowickiej jest po raz pierwszy i zupełnie osobno – dodał organizator.

O 20.00 na tarasie pojawił się Djolof Man w składzie: Mamadou Diouf, Pako Sarr i Mohamed M’Bow. Zagrali w rytmach blues i reggae. W głosie Mohameda oraz sposobie jego gry słychać było Jimiego Hendrixa, a Pako wykonywał rewelacyjnie nietypowe dźwięki tylko dzięki swoim ustom. Z bardziej znanych melodii usłyszeć można było „No women no cry” Boba Marleya.

- Zapraszamy do Centrum Kultury Łowicka. Imprezy związane z Afryką będą się tu odbywać w każdą wakacyjną sobotę do 4 września włącznie między 18.00 a 21.00 - zachęcał Paweł Średziński.

Na wszystkich czekają opowiadania, warsztaty i spotkania połączone ze wspólnym rysowaniem, pokazami slajdów i filmów. Każde spotkanie składać się będzie, jak wczoraj, z części warsztatowej i koncertowej.

Szczegółowy program Afrykańskiego Lata w Mieście znajduje się na stronie: http://www.afryka.org/lowicka/

Zobacz również:
Lato w Mieście 2010 [program]
Plaża na wysokości zoo już otwarta [zdjęcia]
Wakacje w Warszawie: sprawdź, gdzie na basen