To właśnie agent "Tomek" miał, podając się za biznesmena, wejść w bliskie relacje z Sawicką, a po skontaktowaniu z burmistrzem Wądołowskim odwiedzać Hel z zamiarem zakupu na ustawionym przetargu działki w pobliżu cypla.
Podczas ostatnich trzech rozpraw sąd w czasie tajnych posiedzeń przesłuchiwał innego agenta CBA. Funkcjonariusz wkraczał na salę rozpraw w czarnym kombinezonie, w kominiarce i goglach, w otoczeniu kilku innych tak samo ubranych osób i tej samej postury. Te wszystkie nadzwyczajne środki zastosowano po to, aby nie można było zidentyfikować tożsamości agenta.
Dzisiejsza rozprawa także oczywiście jest utajniona i można się spodziewać, że agent "Tomek" pojawi się w warszawskim sądzie w ten sam sposób jak jego kolega. Sąd odrzucił wniosek obrońców, aby odebrać funkcjonariuszom Centralnego Biura Antykorupcyjnego status świadków incognito. Obserwatorzy spodziewają się, że zeznania głównych agentów CBA, którzy jako biznesmeni bezpośrednio spotykali się z Wądołowskim i Sawicką, mogą mieć kluczowe znaczenie dla przebiegu procesu.
W procesie jako świadkowie zeznawali już m.in. koleżanki Sawickiej i urzędnicy z helskiego magistratu. Sąd zaczął też odsłuchiwać nagrania z podsłuchów. Tu pojawiły się wątpliwości co do tego, co właściwie słychać na taśmach. Prokuratura ma jeszcze kilka tygodni, aby przedstawić wskazane przez sąd fragmenty nagrań w wersji oczyszczonej.
Przypomnijmy, że burmistrz Helu i ówczesna posłanka PO zostali zatrzymani 1 października 2007 r. w Trójmieście, zaraz po tym jak każde z nich miało otrzymać łapówki od "biznesmenów" z CBA. Dla Sawickiej miała to być druga rata za pomoc w skontaktowaniu fikcyjnych inwestorów z samorządowcem. Wądołowski otrzymał teczkę z pieniędzmi za ustawienie przetargu na bardzo atrakcyjnie położoną nieruchomość, którą miasto przejęło po Straży Granicznej. On sam w zeznaniach podtrzymuje, że sądził, iż teczka jest firmowym gadżetem i do środka, gdzie znajdowały się pieniądze, nawet nie zdążył zajrzeć.
Proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie zaczął się pod koniec ub.r. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Za przestępstwo korupcyjne grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?