Akcja "Obudź Warszawę!". Warszawiacy spierają się o ciszę nocną

W marcu została zainicjowana akcja „Obudź Warszawę!” pod hasłem „Zerwij monopol na ciszę”. W najbliższy piątek od Starówki aż po Plac Trzech Krzyży będą zorganizowane mikro-koncerty, pokazy artystyczne i przedstawienia taneczne. Imprezy zaczynają się o 18:00 i mają potrwać do białego rana. Wszystkim wydarzeniom przyświeca cel „zniesienia komunistycznego zwyczaju ciszy nocnej w samym sercu miasta”.

– Kultura w Warszawie zamykana jest w instytucjach. Dlatego my, poprzez naszą akcję chcemy zwrócić uwagę, na znaczenie promowania kultury na ulicach. Warszawa jest miastem o ogromnym potencjale kulturalnym, który nie jest wykorzystywany – komentuje Piotr Zaborowski, jeden z pomysłodawców akcji. Organizatorzy chcą przyciągnąć miłośników Warszawy, którzy chcą promować i rozwijać swoje miasto.
W zależności od upodobań, każdy może znaleźć coś dla siebie. Jak podkreślają twórcy, akcja jest skierowana do ludzi z różnych środowisk, którzy pragną by centrum Warszawy tętniło życie również w nocy.

Piątkowe atrakcje

Zainteresowani tańcem mogą udać się na Mariensztat i dać się ponieść spontanicznemu tańcowi. Idąc dalej w stronę placu Trzech Krzyży, na parkingu przy "Purnonsensem”, osoby zainteresowane didżejowaniem, będą mogły spróbować swoich sił pod okiem profesjonalistów przed publicznością. Ci, którzy są bardziej zainteresowani słuchaniem muzyki, a nie jej tworzeniem, mogą udać się na Scenę Pawilonową. Tam zagrają Letters from Silence, skład beatboxowy Bombing Records oraz DJ Woncky.

Po 22:00 uczestnicy koncertów, będą mogli przenieść się do pobliskich klubów. Lubiący muzykę minimal, techno,elektro odnajdą coś dla siebie w Komiks Lunch & Cocktail Bar przy ul. Żurawiej. Poza tym różnego rodzaju atrakcje muzyczne będą zorganizowane w kawiarni My’o’My oraz Savoy Hotel Klub.

Wyjątkowo ciekawym pomysłem jest zaplanowany koncert muzyki klasycznej na placu Trzech Krzyży. Chcąc posłuchać kwartetu smyczkowego musimy wziąć od organizatorów bezprzewodowy zestaw słuchawkowy. Po koncercie zabieramy ze sobą słuchawki i przenosimy się do Centralnego Basenu Artystycznego, gdzie równocześnie zagra trzech DJ na różnych kanałach. Będzie można wybrać sobie preferowanego DJa i tańczyć do innej muzyki niż osoba obok.

– Słuchawki to symboliczna gra z konwencją – komentuje Piotr Zaborowski.- Nie chcemy promować krzyków, chamstwa, wolnej amerykanki. Chcemy, aby ludzie mogli obcować z kulturą na ulicy – dodaje. - Dlatego w ramach akcji Obudź Warszawę oferujemy również możliwość posłuchania w samym sercu miast, klasycznego koncertu smyczkowego na przykład Brahmsa – argumentuje organizator. – Nie jesteśmy bowiem ludźmi, którzy chcą krzyczeć, ale którzy chcą być wysłuchani – odpiera zarzuty odnośnie zakłócania przez akcję spokoju i ciszy na ulicach.

Czytaj dalej na drugiej stronie artykułu >>

W prawie nie ma pojęcia ciszy nocnej

Planowane wydarzenie wywołuje wiele emocji wśród Warszawiaków. Tak jak w przypadku kwestii zniesienia ciszy nocnej, zdania są podzielone.
Jakub na Facebooku komentuje: „Cisza powinna być. Niektórzy rano idą do pracy”. Organizator "Obudź Warszawę!" odpowiada:- Cisza nocna nie obowiązuje. Nie ma czegoś takiego w prawie - to tylko zwyczaj.

Skonsultowaliśmy się z prawnikiem, który potwierdził brak konkretnych przepisów prawnych. W Kodeksie Wykroczeń istnieje zapis w Art. 51. § 1: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.” Nie istnieje jednak pojęcie ciszy nocnej, ani nie są określone godziny, w których powinna ona obowiązywać.
Internauci na Facebooku podkreślają konieczność współpracy z mieszkańcami i dojście do porozumienia pomiędzy nimi, a właścicielami klubów.

Przykład klubu Huśtawka stawia jednak pod znakiem zapytania możliwości współpracy z mieszkańcami Śródmieścia. – Właścicielom klubów w Warszawie, są rzucane kłody pod nogi, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają prowadzenie przez nich działalności – komentuje Piotr Zaborowski.- W ramach współpracy ze wspólnotą mieszkaniową zobowiązaliśmy się wpłacać każdego roku 7tyś. zł na fundusz remontowy - mówi Łukasz Lubeszka, współwłaściciel Huśtawki. Właściciele po ponownych rozmowach z mieszkańcami zainwestowali dodatkowo w wyciszenie klubu.

Mimo wprowadzonych zmian przez klub Huśtawka na skutek podjętych mediacji ze wspólnotą mieszkańców, Zarząd Dzielnicy Śródmieście niespodziewanie wypowiedział umowę najmu ze skutkiem natychmiastowym. - Działalność naszego klubu przeszkadzała Wojciechowi Wójcickiemu z zespołu De Mono, który nastawił przeciwko nam całą wspólnotę – zdradza anonimowy informator.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!