Akt czwarty „Architektonicznej Warszawy”, czyli Dworzec Centralny uwolniony

"Strzelali" na Centralnym. Ochrona nie interweniowała

Zakazy fotografowania, nagminnie wydawane przez zarządców publicznie dostępnych budynków, skutkują sporami fotografów z ochroną. Sytuacja jest patowa, bo fotograf wie, że może robić zdjęcia, ale pracownicy ochrony myślą, że mogą tego zakazać.

Taka sytuacja bardzo często miała miejsce na dworcu Warszawa Centralna, który jest ogólnie dostępny, po którym każdego dnia porusza się tysiące osób. Tymczasem zakazem fotografowania objęte są jedynie obiekty strategiczne, ważne dla bezpieczeństwa kolei, np. pomieszczenia techniczne. Niestety ochrona traktowała wszystkich posiadaczy aparatów jak potencjalnych terrorystów. Zamiast pilnować bezpieczeństwa oraz porządku, pracownicy ochrony skupiali się na uprzykrzaniu życia zwykłym obywatelom, nie mając przy tym żadnych podstaw prawnych.

Absurdalna i męcząca praktyka stała się impulsem do zorganizowania przez Trzecią Stronę Wisły akcji "Fotografia dla Wolności, Wolność dla Fotografii". W sobotę (26 marca) o godz. 11.00 zebrała się grupa uczestników. Każdy z aparatem, by na przekór tradycyjnym zakazom sfotografować stołeczny dworzec. Spodziewałem się, że służby ochrony Centralnego szybko otoczą fotografów i zakażą robienia zdjęć. Niespodziewanie stało się inaczej.

» "Architektoniczna Warszawa", akt pierwszy
» "Architektoniczna Warszawa", akt drugi
» "Architektoniczna Warszawa", akt trzeci

Przez spokojne dwie godziny fotografowaliśmy halę oraz perony dworca. Mam nadzieję, że ta "zgoda na robienie zdjęć" nie była odosobnionym przypadkiem i już zawsze fotografowanie Warszawy Centralnej będzie przebiegało w miłej atmosferze. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, które wykonałem podczas akcji "Fotografia dla Wolności, Wolność dla Fotografii".