Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Asseco Prokom Gdynia 72:84

Redakcja
Koszykarze Anwilu Włocławek sprawili sobie, działaczom, a zwłaszcza kibicom i sympatykom wielki zawód w Wielką Sobotę, przegrywając w 5. kolejce II fazy Turon Basket Ligi w Hali Mistrzów z Asseco Prokom Gdynia. 72:84.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie od udanych rzutów z dystansu Nikoli Jovanovicia i po kilku minutach prowadzili 17:11. Po pierwszej kwarcie włocławskie Rottweilery prowadzili 21:15. Z początkiem drugiej kwarty goście zaczęli odrabiać straty, a po rzucie Piotra Szczotki zrównali się punktami z Anwilem. Jednak na przerwę z przewagą jednego punktu schodzili goście po celnej trójce równo z końcową syreną prawie z połowy boiska - Piotra Pamuły.

ZOBACZ WIDEO, TAKŻE KONFERENCJA PRASOWA
Po wznowieniu gry od początku trzeciej kwarty podopieczni trenera Andrzeja Adamka grali jak z nut. Zaliczyli serię rzutów 12:3 i wygrywali już 46:36. To była kwarta dla byłego koszykarza Anwilu Włocławek - Roberta Witki, który zdobył 17 z 32 punktów całego zespołu. Dzięki jego dyspozycji, drużyna przyjezdnych miała bezpieczną zaliczkę w postaci 22 punktów przewagi nad Anwilem, a tym samym spokojnie mogła dowieźć zwycięstwo do końca spotkania. Po trzeciej kwarcie Asseco Prokom prowadził z Anwilem 66:44. Niestety, powtórzyła się kolejny raz sytuacji z poprzednich spotkani w włocławskiej hali. Dominacja Rottweilerów trwała tylko na początku spotkania i pod koniec czwartej kwarty, którą ostatecznie wygrali włocławianie 16 punktami – 28:12.

Wydawało się, że zryw gospodarzy pod wodzą kapitana - Krzysztofa Szubargi przyniesie drużynie końcowy sukces w postaci zwycięstwa. Jego heroiczna walka oraz skuteczna dyspozycja rzutowa pozwoliła zmniejszyć straty nawet do siedmiu oczek - 67:74. Jednak, mimo, iż „Szubi" dwoił się i troił to komplet punktów w Wielką Sobotę odjechał do Gdyni

W całym spotkaniu goście mieli przewagę pod koszami, będąc równocześnie zespołem skuteczniejszym w rzutach za dwa punkty. Ponadto słaba skuteczność gospodarzy w rzutach wolnych pozwoliła gdynianom zdobyć o dziewięć punktów więcej. Niestety, osłabiony Szubarga nie wygra z całym zespołem Prokomu. Kolejny słabe spotkanie rozegrali amerykańscy koszykarze. Od dawien dawna kibice Anwilu nie byli tak zdegustowani występem swoich idoli. Już na pięć minuty przed końcową syreną zaczęli opuszczać Halę Mistrzów. Był to przejaw dezaprobaty dla słabych poczynań ich pupili. W tym miejscu należy zauważyć, że na to spotkanie zostały wysprzedane wszystkie bilety. Doping ze strony kibiców był wspaniały, ale koszykarze, nie skorzystali z tego gorącego i głośnego zagrzewania do walki. W każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła gospodarze ustępowali przyjezdnym.

Mamy nadzieję, że okazją do zrehabilitowania się będzie kolejne spotkanie w 6. kolejce II fazy Tauron Basket Lidze już w najbliższą środę 3 kwietnia g. 18:15 w Hali Mistrzów, gdzie gospodarze podejmą - Stelmet Zielona Góra.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu był Krzysztof Szubarga, który zdobył 19 punktów, w tym 5 trójek, zaliczył 3 zbiórki i 4 asysty.
W drużynie Asseco najskuteczniejszym okazał się Robert Witka, który rzucił – 20 punktów i zaliczył 5 zbiórek oraz Rasid Mahalbasić, który dodał - 18 punktów i aż 15 zbiórek.

Anwil Włocławek - Asseco Prokom Gdynia 72:84 (21:15, 12:19, 11:32, 28:12)

Anwil: Szubarga 19 (5), Jovanović 13, Weeden 11 (3), Ginyard 8, Boykin 7 (1), Frasunkiewicz 6, Hajrić 4, Sokołowski 4, Bartosz 0, Vasojević 0

Asseco Prokom: Witka 20 (3), Mahalbasić 18, Zamojski 14 (3), Roszyk 9 (1), Śnieg 9, Ponitka 8, Pamuła 4 (1), Szczotka 2 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto