Artyści zmieniają Brzeską w Montmartre

Jeszcze niedawno partery kamienic na Brzeskiej straszyły powybijanymi szybami opuszczonych magazynów i zaniedbanych lokali - teraz w te miejsca konsekwentnie sprowadzają się artyści i otwierają swoje pracownie, galerie, a ostatnio nawet kawiarnie i kluby o artystycznym klimacie.

- Mam nadzieję, że kiedyś powstanie tu coś na kształt paryskiego Montmartre'u. Autentyczna mekka artystów - mówi Katarzyna Jabłonowska, plastyczka i dziennikarka, która przed kilkoma tygodniami otworzyła klubo-kawiarnio-galerię Brzeska Siedem. I przypomina, że wszystkie kojarzone ze sztuką dzielnice powstawały właśnie w podobny sposób - w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie: do zaniedbanych, ale posiadających klimat rejonów sprowadzali się artyści skuszeni niewielka ceną, jaką mogą płacić za pracownie, i animowali życie kulturalne tych rejonów.

A Brzeska - podobnie jak odremontowana już Ząbkowska - swój klimat ma. To tutaj jest prawdziwa stara Warszawa - mawiają miłośnicy zabytków. To jedyne w Warszawie miejsca, gdzie zachował się kawałek oryginalnej miejskiej zabudowy. Kamienice przy Brzeskiej, choć latami nieodnawiane, mają swój niepowtarzalny urok. Cały obszar urbanistyczny Brzeskiej na odcinku od Kijowskiej do Ząbkowskiej został wpisany do rejestru zabytków. Podobnie jak wiele pojedynczych kamienic. Sama ulica czeka na remont i odczarowanie złej aury, jaka wokół niej latami narosła.

- Legenda złej Brzeskiej jest głęboko przesadzona - mówi Jan Kubicki, artysta rzeźbiarz, góral rodem z Zakopanego, który mieszka na Brzeskiej od 14 lat i wraz z żoną Zofią prowadzi pod numerem 16 Otwartą Pracownię. - Osobiście nie spotkałem się tu z żadną agresją. Wręcz przeciwnie, znacznie bardziej osaczony i zagrożony czuję się czasem w centrum. Tutaj, co jest niebywałe dla innych rejonów Warszawy, każdy każdego zna, ludzie pozdrawiają się na ulicy. Wołają po imieniu. Tu po prostu jest życie. I wbrew pozorom mieszka tu wiele normalnych, bardzo fajnych ludzi. To może te trzy procent żyjących na ulicy, tworzy taki obraz. W mojej tylko kamienicy nr 17 jest aż osiemdziesięcioro dzieci. Staramy się zarazić je sztuką, pokazać im, że można robić coś fajnego.

Z wielkim powodzeniem działa też świetlica terapeutyczna Mierz Wysoko, która zapewnia dzieciakom miejsce do zabawy, gry w piłkę .

Pracowni artystycznych przy Brzeskiej jest tyle, że trudno je policzyć, ale jak grzyby po deszczu wciąż pojawiają się nowe, praktycznie pod każdym numerem jest jakieś atelier albo galeria. Zaczynają się też pojawiać lokale gastronomiczne i kawiarnie. Od kilku lat działa Pawiarnia - klimatyczny, surowy w wystroju lokal, gdzie spotykają się wieczorami ludzie z całej Warszawy, aby tańczyć salsę, tango, walca i słuchać muzyki.

Czytaj także:
* Trwa walka o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Sprawdź co proponuje Warszawa
* "Dotyk" - wystawa prac doktorantów ASP
* Zobacz, jak warszawiacy bawili się na Silent Disco

Ambitne plany ma właścicielka klubo-kawiarnio-galerii Brzeska Siedem. Można tam napić się herbaty, kawy, coś zjeść, ale też popatrzeć na obrazy znanych artystów, a nawet je kupić. - Chciałabym, żeby to miejsce wpisało się w artystyczny klimat ulicy. Marzę o tym, aby urządzać tu nie tylko wernisaże, ale też kameralne koncerty muzyczne i wieczory literackie - mówi właścicielka lokalu Katarzyna Jabłonowska, plastyczka z wykształcenia, a dziennikarka z zawodu. Niebawem w sąsiedztwie ma się otworzyć kolejna restauracja, a lada chwila zacznie działać teatr. Opuszczony lokal na parterze wynajęły dwie profesjonalne aktorki.

Od dwóch lat na Ząbkowskiej i Brzeskiej działa artystyczny projekt pod nazwą Nocna Strefa Sztuki. W każdy piątek od godziny 18 do drugiej w nocy mają być na obu tych ulicach otwarte pracownie, galerie i kawiarnie, tak aby każdy mógł wejść, obejrzeć obrazy, porozmawiać z twórcami. Te dwie ulice znajdujące się w sercu Pragi stają się swoistym szlakiem niekonwencjonalnych związanych ze sztuką miejsc.

Idąc od ulicy Kijowskiej w kierunku Ząbkowskiej, napotykamy na Starą Pragę (Brzeska 6), Galerię Sztuki Dawnej - to znany w całej Warszawie salon zajmujący się renowacją i naprawą mebli dawnych. Pod tym samym numerem mieści się Pracownia Sztuk Pięknych "Magiel" - prowadzona przez ojca i syna: Stefana Sławińskiego i Karola Sławińskiego - wystawia malarstwo, rysunek, grafikę i fotografię. Po przeciwnej stronie ulicy pod nr 5 swoją pracownię Atram otworzyła niedawno malarka Marta Gutowska, kawałek dalej działa klubo-kawiarnio-galeria Brzeska Siedem. Pod numerem 14 znajdziemy pracownię malarstwa Radebor Radosława Boruszaka, pod numerem 16 Pawiarnię, pod 17 wspomnianą Otwartą Pracownię państwa Kubickich.

Nie brak też dużych cyklicznych imprez odbywających się co roku. Od dwóch lat tradycyjne święto ulicy Ząbkowskiej objęło też Brzeską. Odbywa się zawsze wczesną jesienią, Festiwal Qulturmix to barwne korowody tancerzy przechodzące tymi dwiema ulicami, koncerty undergroundowe, wystawy, stoiska. Każde podwórko zaaranżowane zostaje wówczas na inny styl kulturowy. Indyjskie, gruzińskie, żydowskie, afrykańskie. Latem odbywa się Noc Pragi, w której od niedawna uczestniczy też Brzeska.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!